Tylko Rumuni mają gorzej niż my!

Rozmawiamy z Marcinem Żukiem, doradcą podatkowym w Kancelarii Gide Loyrette Nouel. W systemie podatkowym w UE wyprzedza nas w tym rankingu jedynie Rumunia.

Zgodnie z opublikowanym ostatnio przez Bank Światowy raportem Polska jest krajem o najbardziej skomplikowanym systemie podatkowym w Unii Europejskiej. Wyprzedza nas w tym rankingu jedynie Rumunia. Dlaczego tak jest?

- Podczas analizy danych dotyczących Polski przede wszystkim rzuca się w oczy to, że jeśli chodzi o całkowite obciążenia podatkowe (mierzone zazwyczaj jako stosunek różnego rodzaju opłat publicznoprawnych do uzyskiwanych dochodów), nie jest jeszcze najgorzej. Jednak jeśli spojrzymy już na rankingi dotyczące liczby obciążeń publicznoprawnych, stopień ich skomplikowania oraz czas, jaki należy poświecić na obliczenie i zapłatę podatku, to nasz kraj wypada bardzo źle. Plasujemy się na ostatnich miejscach.

Reklama

Czy to oznacza, że płacimy zbyt wiele podatków i parapodatków?

- Spójrzmy na ten problem z perspektywy przedsiębiorcy. Podstawowe obciążenie podatkowe to oczywiście podatek dochodowy. Doliczmy do tego podatek od towarów i usług. Ekonomicznie obciąża on co prawda konsumenta, który płaci go w cenie towaru lub usługi, ale obowiązek jego wpłacenia na konto urzędu skarbowego, a tym samym wszelkie formalności z tym związane obciążają przedsiębiorcę. Do tego dojdzie zatrudnienie pracowników i konieczność pełnienia funkcji płatnika zarówno w zakresie podatku dochodowego pracowników, jak i składek na ubezpieczenia społeczne. Ponadto uwzględnijmy pozostałe podatki, np. podatki i opłaty lokalne, opłatę skarbową, podatek akcyzowy czy też podatek od czynności cywilnoprawnych. Powstaje nam bogata kolekcja skomplikowanych danin publicznych, które obciążają przedsiębiorcę w Polsce.

W innych krajach także trzeba płacić wiele podatków, w tym podatki od nieruchomości czy opłatę skarbową...

- To prawda, szczególnie jeśli chodzi o kraje rozwinięte. Sam fakt, że baza podatkowa w Polsce jest szeroka (a więc obejmuje dużą liczbę danin), nie jest jeszcze negatywną cechą naszego systemu podatkowego. Wielu specjalistów, np. prof. N. Stern (główny ekonomista w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju), uważa, że szeroka baza podatkowa jest jedną z reguł dobrej reformy podatkowej.

Co w takim razie jest nie tak?

- Jeśli do szerokiej bazy podatkowej dodamy system samoobliczenia podatków, który powszechnie obowiązuje w Polsce, oraz brak przejrzystości przepisów, to jawi nam się bardzo skomplikowany system, w którym każdy kolejny podatek oznacza multiplikację problemów w postaci trudności z interpretacją przepisów podatkowych i przerzuceniem odpowiedzialności za obliczenie i zapłatę podatku na podatnika.

Co to znaczy, że dużo czasu musimy poświęcić na zapłatę podatku?

- To jest bardzo obiektywny miernik stopnia skomplikowania systemu podatkowego. Pozornie wydaje się, że w celu zapłaty podatku po prostu zlecamy przelew na konto organu podatkowego i na tym się kończy. Ale sprawa nie jest taka prosta.

Dlaczego?

- W Polsce podatki płaci się zasadniczo w systemie samoobliczenia.

Czyli to nie urząd skarbowy sam obliczy nam podatek, tylko podatnik musi przygotować takie rozliczenie na podstawie dostępnych danych.

- Tak właśnie jest. Trzeba podkreślić, że prawidłowe obliczenie zobowiązania podatkowego nie jest sprawą łatwą, jeśli weźmiemy pod uwagę stopień komplikacji ustaw podatkowych i niejasność przepisów. Może nas więc czekać konieczność zatrudnienia specjalisty od podatków, który poświęci swój czas na przeanalizowanie praktyki i orzecznictwa podatkowego i który podejmie decyzję, czy w ogóle, w jakiej wysokości i w jakim terminie podatek zapłacić.

Zatem można stwierdzić, że płacenie podatków w Polsce jest kosztowne.

- Z całą pewnością można tak stwierdzić. Jeśli policzymy wszystkie koszty związane z prawidłową zapłatą podatku, w tym m.in. koszty analiz prawnych i księgowych, to okazuje się, że aby prawidłowo zapłacić np. 1 zł podatku, musimy wydać dodatkowe 30 groszy. Przecież usługi specjalistów kosztują.

Czy możemy podać jakiś konkretny przykład?

- Tak. Przykładem może być obowiązek posiadania dokumentacji cen transferowych. Sporządzenie takiej dokumentacji to wymóg administracyjny, a sama dokumentacja ma pokazywać organowi podatkowemu, że transakcja z podmiotem powiązanym została dokonana na warunkach rynkowych. W praktyce przygotowanie takiego dokumentu, szczególnie jeśli chodzi o skomplikowane transakcje, jest zadaniem, którego podjąć się może właściwie tylko specjalista.

Rozmawiała Ewa Matyszewska

Gazeta Prawna 27.11.2008 (232) - str.7

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: My | podatki | Rumunia | Rumuni | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »