Trudno ocenić czy polska gosp. osiągnęła już dno - członek zarządu NBP

- Trudno ocenić, czy polska gospodarka osiągnęła dno spowolnienia oraz kiedy nastąpi ewentualne ożywienie - uważa Małgorzata Zaleska, członek zarządu NBP.

- Trudno jednoznacznie ocenić czy nasza gospodarka osiągnęła już dno i kiedy ewentualnie może nastąpić odbicie. Są zarówno pozytywne sygnały, jak i niezbyt optymistyczne, te sygnały się dotychczas mieszają - powiedziała Zaleska w TVN CNBC.

- Ważne jest, że zauważamy pozytywne sygnały, jak chociażby wzrost zatrudnienia, niewielki bo niewielki. Także w kwietniu był bardzo dobry odczyt w zakresie eksportu. Też trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że po wskazaniach pojedynczych okresów nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków - dodała.

Reklama

Zaleska zwróciła też uwagę, że poprawiają się nastroje wśród konsumentów.

- W maju z punktu widzenia konsumentów odnotowaliśmy dosyć pozytywny sygnał poprawy nastrojów w stosunku do wcześniejszego miesiąca, są to najlepsze wskazania od lipca zeszłego roku - powiedziała.

Poinformowała również, że bank centralny obserwuje sytuację na rynku walutowym, a ostatnia zmienność wywołana jest czynnikami zewnętrznymi.

- Obserwujemy na bieżąco i wnikliwie sytuację, także na rynku walutowym i podejmujemy właściwie decyzję. Zmienność spowodowana jest w dużym stopniu informacjami napływającymi z zewnątrz naszego kraju i pewne zawirowania obserwujemy na rynkach światowych. Z punktu widzenia fundamentów polskiej gospodarki nie nastąpiły istotne zmiany w tym okresie - powiedziała Zaleska.

- Obserwujemy zmienność złotego do euro - dodała.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »