Teleoperatorzy czekają na wyjaśnienia resortu łączności

Na polecenie premiera zgodność koncesji z konstytucją zbadają MŁ i rada legislacyjna.

Na polecenie premiera zgodność koncesji z konstytucją zbadają MŁ i rada legislacyjna.

W tym tygodniu resort łączności ma przedstawić wiążącą opinię prawną w sprawie wątpliwości dotyczących legalności 22 wydanych koncesji telekomunikacyjnych. Na bezpośrednie polecenie premiera pracuje nad nią departament prawny MŁ, rada legislacyjna oraz zewnętrzni specjaliści. Problemem zaniepokojona jest również sejmowa komisja transportu i łączności. Operatorzy są natomiast przerażeni faktem, że należące do nich koncesje mogą mieć wadę prawną i domagają się jak najszybszego wyjaśnienia sprawy.

Ministerstwo Łączności bardzo poważnie potraktowało wątpliwości dotyczące zgodności z Konstytucją wydanych przez ten organ w latach 1998 - 2000 ponad 20 koncesji telekomunikacyjnych. Kontrowersje w tej sprawie ăPBÓ przedstawił 12 lipca i już dzień później departament prawny resortu łączności pracował nad przygotowaniem opinii prawnej wyjaśniającej wątpliwości części specjalistów od prawa konstytucyjnego i telekomunikacyjnego. O szczegółową analizę tego problemu zwrócił się Ministerstwa Łączności sam premier. Według nieoficjalnych informacji, opinia przygotowana przez prawników resortu miała być gotowa już 14 lipca.

Reklama

- Sprawa jest na tyle poważna i pilna, że zwróciliśmy się jeszcze o pomoc do zewnętrznych specjalistów. Nad przygotowaniem opinii prawnej będzie również pracowała rada legislacyjna działająca przy premierze. Stanowisko resortu powinno być gotowe w połowie tego tygodnia - mówi urzędnik Ministerstwa Łączności.

O tym, jak będzie ono wyglądało, na razie nic nie wiadomo.

Wątpliwości ciąg dalszy

Kontrowersje co do zasadności wydania 22 koncesji od momentu ujawnienia sprawy tylko przybrały na sile, a opinii w tej sprawie jest tyle, ile osób wypowiadających się w tej kwestii.

- Nie mam wątpliwości, że ustawa o łączności nie daje ministrowi adekwatnej delegacji do organizowania przetargów na mocy rozporządzenia. Jasne jest również, że sprawa koncesji telekomunikacyjnych jest tylko jednym z licznych przykładów niedostosowania norm niższej rangi do ustawy zasadniczej. Takich luk prawnych jest bardzo dużo, z tym że w tym przypadku decyzje ministrów mogą mieć poważne konsekwencje finansowe. Wydali bowiem licencje warte około 3 mld zł - twierdzi specjalista od prawa telekomunikacyjnego.

Jednak nawet Trybunał Konstytucyjny stwierdzi, że to rozporządzenie jest niekonstytucyjne, to sprawa nieważności 22 telekoncesji nie będzie jeszcze przesądzona. Przetargi ogłaszane były bowiem na mocy rozporządzenia, ale licencje wydawano w trybie postępowania administracyjnego.

- Jeśli rozporządzenie nie jest zgodne z Konstytucją, to nie przesądza jeszcze całej sprawy. Należy jeszcze rozstrzygnąć, czy brak tego przepisu powoduje, że Minister Łączności nie miał prawa do ogłoszenia przetargu. Moim zdaniem miał, a wynika to z ustawy, a nie z rozporządzenia. Poza tym nieważność tych ponad 20 koncesji można byłoby stwierdzić tylko w sytuacji, kiedy wadliwość tego rozporządzenia spowodowałaby, że postępowanie administracyjne również zostało dotknięte wadą - uważa jeden z naszych rozmówców.

Być może więcej wyjaśni się 20 lipca. Tego dnia odbędzie się konferencja prasowa MŁ.

Niech wyjaśnią

Niepewność do ważności prawnej koncesji niepokoi wszystkich zainteresowanych operatorów.

- Nie będę ukrywał, że publikacja ăPBÓ na temat wątpliwości prawnych, dotyczących procesu koncesyjnego w telefonii stacjonarnej wywołała w naszej firmie duży niepokój. Nigdy nie rozważaliśmy sprawy zgodności ustaleń MŁ z obowiązującym prawem. Dla operatorów to MŁ ustala zasady funkcjonowania, które my respektujemy. Nie wyobrażam sobie sytuacji unieważnienia przetargów, w których wyniku operatorzy uzyskali koncesje na budowę sieci stacjonarnej i świadczenie publicznych usług telekomunikacyjnych. Operatorzy prywatni zainwestowali olbrzymie pieniądze w budowę sieci rozległych i opłaty koncesyjne. Zgodnie z obowiązująca ustawą o łączności jesteśmy zobowiązani do zapewnienia ciągłości świadczonych usług. Zarówno zwrot poniesionych kosztów, jak i odłączenie aktualnych abonentów wydają się niemożliwe. Podważenie wiarygodności wydanych koncesji może mieć katastrofalne konsekwencje dla liberalizacji polskiego rynku telekomunikacyjnego - mówi Jarosław M. Janiszewski, prezes Telefonii Lokalnej.

Z reguły jednak operatorzy z wypowiadaniem własnych opinii w tej sprawie chcą poczekać do momentu wydania oficjalnego stanowiska MŁ.

- Problem jest stricte prawny i trudno mi ocenić, czy minister mógł czy nie mógł wydawać koncesji na mocy rozporządzenia. Pewne jest jednak, że resort łączności musi przedstawić wiążącą opinię prawną w tej sprawie. Niedopuszczalna jest natomiast sytuacja, że firmy nie mają pewności, czy koncesje - za które płacą wysokie kwoty - są ważne - mówi Piotr Ogiński, prezes Tel-Energo.

- Ponieważ cała sprawa wymaga głębokiej analizy prawnej, czekamy na oficjalne stanowisko Ministra Łączności. Dopiero wówczas będziemy komentować całą sytuację - wyjaśnia Piotr Czarnowski, reprezentujący Elektrim i El-Net.

Konsekwencje - lepiej nie

Niewykluczone, że sprawą zainteresuje się również sejmowa komisja transportu i łączności.

- Ta kwestia budzi nasz niepokój i uważam, że wymaga jak najszybszego wyjaśnienia przez Ministerstwo Łączności. Możliwe, że komisja wystąpi do resortu z prośbą o opinię prawną w tej kwestii. Decyzje podejmiemy w tym tygodniu. Nie chcę natomiast myśleć o ewentualnych konsekwencjach, jeśli okaże się, że koncesje mają wadę prawną - wyjaśnia Karol Działoszyński, przewodniczący Komisji Transportu i Łączności.

Jeśli okaże się, że sprawą zajmie się Trybunał Konstytucyjny, to orzeczenia - najwcześniej - można by się spodziewać się pod koniec 2000 roku. Od 1 stycznia 2001 roku wejdzie w życie nowa ustawa: Prawa telekomunikacyjne:, która nie przewiduje koncesjonowania działalności telekomunikacyjnej.

- Operatorzy mogą stwierdzić, że jeśli koncesje są nieważne, to nie muszą spłacać pozostałych rat. Ciekawe co wtedy zrobi resort łączności, bo na pewno nie ogłosi nowych przetargów - zastanawia się prawnik renomowanej kancelarii.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: wyjaśnienia | resort | konsekwencje | zgodność | operatorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »