Susza ogranicza ruch statków na Dunaju

​Ponad sto statków nie może kontynuować podróży Dunajem z powodu niskiego poziomu wody na tej rzece na granicy rumuńsko-bułgarskiej - podała wczoraj bukareszteńska telewizja Digi24.

Stacja, cytująca przedstawicieli dyrekcji żeglugi rzecznej w położonym przy granicy z Rumunią bułgarskim mieście Ruse, podała, że najniższy poziom wody występuje teraz w okolicach wysp Belene i Batin.

Odnotowała, że na odcinku rumuńsko-bułgarskim żegluga statków wycieczkowych jest z powodu suszy wstrzymana. Zauważyła, że pływać tam mogą tylko bardzo lekko obciążone lub nieobciążone statki.

Według źródeł, na których powołuje się bukareszteńska telewizja, teraz na mieliźnie na Dunaju nie jest uwięziony żaden statek, gdyż kapitanowie unikają żeglugi oczekując podniesienia się poziomu wody w rzece. "Taka sytuacja prowadzi jednak do strat dla armatorów oraz firm" - odnotował Digi24, cytujący ekspertów, dla których tegoroczna susza doprowadzi prawdopodobnie do najgorszego roku dla transportu na Dunaju.

Reklama

Sytuacja na Morzu Czarnym

- Sytuacja na Morzu Czarnym jest na razie spokojna, a korytarze dla statków ze zbożem działają - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk na briefingu w Kijowie.

- Sytuacja na Morzu Czarnym jest dość spokojna i stabilna, bo jest zapewnione funkcjonowanie "korytarzy zbożowych" pod międzynarodowymi gwarancjami i monitoringiem stambulskiego centrum koordynacyjnego. Te gwarancje na razie działają i statki płyną bez jakichkolwiek przeszkód - oznajmiła rzeczniczka.

Humeniuk podkreśliła przy tym, że zagrożenie nie zniknęło, gdyż na Morzu Czarnym przebywają okręty floty rosyjskiej - trzy jednostki wyposażone łącznie w 24 rakiety manewrujące Kalibr.

W piątek agencja Ukrinform zaznaczyła, że morskimi "korytarzami zbożowymi" z Ukrainy wyeksportowano już około 375 tys. ton ziarna i innych towarów rolno-spożywczych.

"Korytarze zbożowe" utworzono w ramach wynegocjowanego w lipcu przez Turcję i ONZ porozumienia pomiędzy Ukrainą a Rosją, która od początku inwazji w lutym blokowała ukraiński eksport morski.

Pierwszy statek z ukraińską żywnością dla Afryki wyszedł z portu

Pierwszy statek z żywnościową pomocą humanitarną dla Afryki wypłynął z portu Piwdennyj na Ukrainie; wiezie 23 tys. ton ukraińskiej pszenicy dla mieszkańców Etiopii - podała we wtorek stacja Sky News, cytując ukraińskie ministerstwo infrastruktury.

Statek Brave Commander kieruje się do portu w Dżibuti, a pszenica ma ostatecznie trafić do Etiopii. "Ministerstwo i ONZ pracują nad sposobami zwiększenia dostaw żywności dla społecznie wrażliwych grup mieszkańców Afryki" - poinformował resort.

Od zawarcia umowy w sprawie odblokowania eksportu ukraińskiej żywności drogą morską z ukraińskich portów wyszło łącznie 17 statków przewożących ponad 475 tys. ton produktów rolno-spożywczych - dodano w komunikacie.

Porozumienie o odblokowaniu eksportu zbóż z portów ukraińskich zawarto 22 lipca. Ukraina i Rosja w osobnych umowach podpisanych z Turcją i ONZ zobowiązały się do zapewnienia bezpiecznych korytarzy morskich z trzech portów. Wcześniej eksport blokowała atakująca Ukrainę Rosja.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: susza | Dunaj | transport wodny | wojna w Ukrainie | ukraińskie zboże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »