Studia - bańka spekulacyjna naszych czasów

Obecnie w Polsce działa 470 uczelni, na których kształci się prawie dwa miliony studentów. Mamy najwięcej, ponad 200, kierunków studiów oraz największą liczbę instytucji szkolnictwa wyższego w Europie - 132 uczelni publicznych i 338 prywatnych. Jednocześnie stopa bezrobocia wśród młodych w naszym kraju wynosi 28,4 proc., co oznacza, że prawie co trzeci absolwent jest bez pracy.

Czy zatem wyższy poziom edukacji społeczeństwa na pewno jest wartością samą w sobie i prowadzi do wyeliminowania problemów, z jakimi boryka się polski rynek pracy?

Pobierz: darmowy PIT 2012

Jak wynika z badania Bilans Kapitału Ludzkiego, przeprowadzonego przez PARP w partnerstwie z Uniwersytetem Jagiellońskim, w 2012 r. aż 18 proc. Polaków w wieku 18 - 59/64 lata miało ukończone studia. Częściej były to kobiety - wśród nich aż 23 proc. mogło poszczycić się dyplomem uczelni.

Jakie kierunki wybieramy?

10 proc. Polaków miało tytuł magistra, 3 proc. licencjat, 2 proc. tytuł magistra inżyniera, zaś 1 proc. inżyniera. Wykształcenie średnie posiadało 37 proc. badanych, zasadnicze zawodowe 28 proc., zaś 17 proc. gimnazjalne lub niższe. Okazuje się jednak, że z roku na rok coraz więcej osób kończy studia, a prognozy wskazują, że ta tendencja cały czas będzie rosnąca. Jak podaje MNiSW, w ostatnich dwóch dziesięcioleciach liczba studentów w Polsce wzrosła z 403 tys. w roku akademickim 1990/1991 do prawie 2 milionów obecnie.

Reklama

Wśród Polaków posiadających wykształcenie wyższe w 2012 r. najatrakcyjniejsze były kierunki ekonomiczne i administracyjne. Ukończyło je 32 proc. absolwentów, czyli około 1,1 mln osób. Największą popularnością cieszyły się: ekonomia, zarządzanie i marketing - stanowiły aż 55 proc. wśród wszystkich kierunków kończonych na uczelniach prywatnych. Na drugim miejscu uplasowały się studia pedagogiczne (18 proc.), a na trzecim humanistyczne (9 proc.).

Kiedy pęknie bańka?

Biorąc pod uwagę niż demograficzny, kryzys gospodarczy oraz globalną dekoniunkturę, wydaje się, że wymienione kierunki kształcenia nie będą jednak zawodami przyszłości, a kończący je właśnie absolwenci albo zasilą szeregi bezrobotnych, albo zmuszeni będą się przekwalifikować.

Studia stały się swoistą modą, trendem wśród młodych, który niczym bańka spekulacyjna musi wkrótce pęknąć, ponieważ - jak wskazują pracodawcy - wzrasta zapotrzebowanie na wykwalifikowanych robotników i osoby z wykształceniem technicznym, podczas gdy ich liczba na rynku cały czas maleje.

Problem niedostosowania kierunków kształcenia do potrzeb pracodawców zauważają wszyscy: od praktyków HR po przedsiębiorców, a także instytucje państwowe. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wraz z Polskim Stowarzyszeniem Zarządzania Kadrami rozpoczęła projekt "Biznes dla edukacji", mający zmniejszyć niedopasowanie kompetencyjne na polskim rynku pracy. Inicjatywa polega na łączeniu sektora biznesu i edukacji poprzez aktywne formy współpracy przedsiębiorców z placówkami edukacyjnymi.

Rysunek z serwisu zboku.pl

Więcej w serwisie ZBOKU.PL

Zachęty do szkół zawodowych

Wiele firm, które zaangażowały się w projekt, wskazuje na trudności w znalezieniu odpowiednio wykwalifikowanych robotników, techników czy monterów. Coraz więcej przedsiębiorstw informuje o swoich potrzebach, organizuje staże, praktyki czy dni pracodawców w szkołach technicznych.

Działania te mają zachęcić młodych ludzi do podejmowania nauki w szkołach zawodowych, które dadzą im dobry fach, pewną pracę i pieniądze. Wydaje się jednak, że przynajmniej na razie bardziej kuszą młodych studia i wyższe wykształcenie. A przecież, cytując premiera, lepiej być pracującym, dobrym spawaczem niż politologiem bez pracy.

Paulina Zaręba

Autorka ukończyła politologię oraz filologię rosyjską na Uniwersytecie Jagielońskim, studiowała także na Communication Studies w Belgii. Jest miłośniczką Rosji, m.in. była organizatorką ceremonii 80. urodzin Michaiła Gorbaczowa w królewskiej Royal Albert Hall w Londynie

Gazeta Finansowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »