Shell sprzedaje stacje paliw w Rosji. Kupi je Łukoil?

Koncern naftowo-gazowy Shell jest bliski sprzedaży swojej działalności związanej z prowadzeniem stacji benzynowych w Rosji - podał "Forbes", powołując się na źródło w firmie. Wśród potencjalnych nabywców jest Łukoil. Umowa nie została jeszcze podpisana, strony są w trakcie negocjacji.

Jak poinformował rozmówca gazety, Shell sprzedaje wszystkie stacje benzynowe wraz z załogą, pod warunkiem, że do końca roku pracownikom będą wypłacane bieżące pensje. Rzecznik Shella potwierdził, że firma prowadzi rozmowy z "niezależnymi interesariuszami". Zapewnił, że proces jest zgodny z sankcjami i przepisami prawa.

370 stacji paliw Shell w Rosji

Koncern posiada w Rosji ponad 370 stacji benzynowych w 28 miastach. Część jest własnością firmy, część działa na zasadzie franczyzy. Biznes ten w Rosji oceniany jest jako trudny. Popyt krajowy jest w stagnacji, wydobycie ropy spada, a biznes jest niskomarżowy. Według obserwatorów rynku, do zakupów sieci stacji mogłaby w obecnej sytuacji skłonić tylko "bardzo atrakcyjna cena".

Reklama

Cena benzyny w Rosji spadła z 60 tys. rubli za tonę w minionym roku do 35 tys. w tym roku. To efekt problemów z eksportem towarów. Po inwazji Rosji na Ukrainę wielu kupujących wycofało się z importu produktów ropopochodnych z Rosji. Na krajowym rynku pojawiła się nadwyżka paliw.    

Shell 8 marca ogłosił plany wyjścia z sieci stacji paliw oraz produkcji paliwa lotniczego i smarów w Rosji. Brytyjsko-holenderska firma zapowiedziała wycofanie się ze wspólnych przedsięwzięć z Gazpromem - gazociągu Nord Stream 2, fabryki LNG Sachalin-2, Salym Petroleum Development i Gydan Energy. Odmówiła też zakupu rosyjskiej ropy na rynku spotowym.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Z raportu firmy za pierwszy kwartał wynika, że strata Shella w związku z wycofaniem się z rosyjskich projektów wyniosła 4 mld dol. Duża jej część związana jest z wyjściem z projektu naftowo-gazowego Sachalin-2. Shell ma w nim 27,5 proc. udziałów. Pozostali udziałowcy to Gazprom (50 proc.) i japońskie firmy Mitsui (12,5 proc.) i Mitsubishi (10 proc.).

Jak informowały źródła "Financial Times", firma jest w trakcie negocjacji dotyczących sprzedaży udziałów w Sachalinie-2. Aktywa te w obecnej sytuacji mogą zainteresować jedynie państwowe koncerny w Chinach. Według "FT" Shell jest na "wczesnej fazie negocjacji" z chińskimi Cnooc, CNPC i Sinopec.

morb

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shell | koncern naftowy | Rosja | stacje benzynowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »