Rząd Tuska zbadał, jak PiS wydawał pieniądze. "To będzie mocna rzecz"

Zapowiadany przez Donalda Tuska jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami audyt państwowej kasy jest na ukończeniu. Ma dać odpowiedź na pytanie, jaki jest rzeczywisty stan finansów publicznych po wielu latach rządów PiS. "To będzie mocna rzecz" - serwis money.pl cytuje słowa anonimowego urzędnika Ministerstwa Finansów.

Serwis money.pl dowiedział się, że tzw. biała księga finansów publicznych jest już na ukończeniu i - jak pisze, powołując się nieoficjalne informacje z resortu finansów, "za chwilę wszystko będzie jasne".

Jak wydawano publiczne pieniądze za PiS? Obecny rząd szuka odpowiedzi

Brak transparentności w wydawaniu publicznych pieniędzy był w poprzednich latach wielokrotnie podnoszony przez krytyków rządów PiS. Przed ubiegłorocznymi, jesiennymi wyborami do parlamentu ówczesna opozycja (także sam Donald Tusk) zapowiadała przeprowadzenie audytu, który służyłby nie tylko obnażeniu skali domniemanej patologii, ale przede wszystkim ułatwił zarządzanie publiczną kasą (m.in. w kontekście realizowania wyborczych obietnic).

Reklama

Pytanie o rzeczywisty stan finansów publicznych padało wielokrotnie i wszystko na to wskazuje, że lada chwila poznamy odpowiedź. Skala nadużyć na razie nie jest znana (chociaż o niektórych nieprawidłowościach informacje już uzyskiwaliśmy, choćby z raportów Najwyższej Izby Kontroli).

Stosy dokumentów pod lupą. Co znaleziono?

Money.pl cytuje "źródło" w Ministerstwie Finansów, które zapewnia, że zostały przejrzane "stosy pism", a wspomniana "biała księga" ukaże najbardziej jaskrawe przypadki "politycznego" wydawania pieniędzy podatników. - Dawanie kasy dla swoich, przerzucanie miliardów złotych za pomocą jednej dyspozycji, brak procedur i uznaniowość w podejmowaniu decyzji. Tego będzie dużo - zapowiada nieco enigmatycznie informator portalu.

Z anonimowych wypowiedzi urzędników resortu finansów wynika, że pod lupę wzięto przede wszystkim operacje finansowe czynione za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego.

"Biała księga" obnaży słabość polskich finansów publicznych? Planowane wydatki mogą zostać wstrzymane

"Biała księga finansów publicznych" może posłużyć nie tylko do upublicznienia niejasnego wydawania pieniędzy w czasie rządów PiS. Wyniki audytu, na które czekamy, będą też podstawą do planowania i realizowania programów wymagających budżetowych pieniędzy. Ma to szczególne znaczenie w kontekście wyzwań związanych z finansowaniem zbrojeń.

Niepokój części komentatorów i opinii publicznej już wywołują posunięcia obecnej władzy, które wskazują na chęć ograniczania obciążeń dla budżetu państwa. Przykładem może być choćby przywrócenie VAT na żywność czy wciąż odsuwane decyzje dotyczące obiecanego przed wyborami podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł. W tej ostatniej sprawie premier Donald Tusk zabrał głos 19 marca, przyznając, że w tym roku zwiększenie kwoty wolnej nie będzie możliwe.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »