Ruhrgas mocno wchodzi na Pomorze Zachodnie

Ruhrgas ma coraz więcej planów związanych z inwestycjami w Polsce. Koncern stara się o zakup Szczecińskiej Energetyki Cieplnej oraz rozważa: przejęcie mniejszościowego pakietu ZE Dolna Odra i udział w prywatyzacji spółek dystrybucyjnych PGNiG. Plany Niemców mogą postawić w trudnej sytuacji konkurencyjny projekt dostaw gazu do Polski przygotowywany przez konsorcjum LNG.

Ruhrgas ma coraz więcej planów związanych z inwestycjami w Polsce. Koncern stara się o zakup Szczecińskiej Energetyki Cieplnej oraz rozważa: przejęcie mniejszościowego pakietu ZE Dolna Odra i udział w prywatyzacji spółek dystrybucyjnych PGNiG. Plany Niemców mogą postawić w trudnej sytuacji konkurencyjny projekt dostaw gazu do Polski przygotowywany przez konsorcjum LNG.

MVV Ruhrgas, spółka zależna od niemieckiego giganta gazowego, ubiega się o zakup 49 proc. udziałów w Szczecińskiej Energetyce Cieplnej. Spółka rywalizuje o ten pakiet z koncernem RWE. Inwestor dla SEC ma zostać wyłoniony na przełomie stycznia i lutego. Już w styczniu Ruhrgas rozpocznie negocjacje dotyczące pakietu socjalnego.

- Planujemy zainwestować w SEC oraz w rozbudowę infrastruktury energetycznej w Szczecinie 120-130 mln zł. Liczymy, że zakup tego przedsiębiorstwa umożliwi nam ekspansję na rynku energetyki cieplnej w rejonie północno Ń zachodniej Polski - mówi Paul Wolters, dyrektor przedstawicielstwa Ruhrgas w Polsce.

Reklama

To dopiero początek

Plany Rurgasu sięgają jednak o wiele dalej. Zakup SEC byłby dopiero pierwszym krokiem do zbudowania rynku odbiorców gazu z planowanego rurociągu Bernau-Szczecin. Ma on dostarczać do Polski maksymalnie 2 mld m. sześc. gazu rocznie, a jego planowana pojemność to 7 mld m sześc. Ruhrgas rozmawia z ZE Dolna Odra, która dostarcza energię cieplną dla SEC. Przedmiotem rozmów są ewentualne inwestycje związane z "przestawieniem" elektrowni na gaz ziemny.

- Sprawa dotyczy wymiany dwóch bloków na instalacje wykorzystujące w produkcji energii gaz. Pierwsze rozmowy na ten temat z przedstawicielami Dolnej Odry wypadły pozytywnie. Jako dostawca gazu zainteresowani jesteśmy też udziałem w prywatyzacji ZE Dolna Odra, choć w roli inwestora mniejszościowego - mówi Paul Wolters.

W tym rejonie Polski Ruhrgas chciał pozyskać innego ważnego kupca - Zakłady Chemiczne Police.

- Dotychczasowe rozmowy nie przyniosły efektu - mówi Paul Wolters.

ZCh Police pozostają w rękach skarbu państwa, a rząd kierowany przez Jerzego Buzka nie był zwolennikiem powstania gazociągu Bernau - Szczecin. Jeśli jednak udałoby się zarząd Polic przekonać do tego pomysłu, to wówczas staje pod znakiem zapytania projekt utworzenia terminalu LNG, przygotowywany przez konsorcjum polskich firm. Głównymi odbiorcami gazu sprowadzanego drogą morską przez LNG miałyby być bowiem również m.in. ZE Dolna Odra i ZCH Police.

Kolejność projektów

Gazociąg Bernau - Szczecin może być gotowy na początku 2003 r.

- Po niemieckiej stronie została już wytyczona i zabezpieczona trasa gazociągu. Nawet jeżeli strona polska zaniechałaby budowy połączenia gazowego po swojej stronie, niemiecka część gazociągu powstanie. Związane jest to z planowaną budową elektrowni w Lubmin - twierdzi Paul Wolters.

Zdaniem przedstawicieli Ruhrgasu, rurociąg Bernau - Szczecin mógłby być początkiem dużej inwestycji podmorskiej, umożliwiającej transport gazu norweskiego do Polski.

- Kluczowym kryterium jest opłacalność takiego przedsięwzięcia. Można ją osiągnąć rozbudowując infrastrukturę gazowniczą na terenie północno-zachodniej Polski i zwiększając zapotrzebowanie na gaz powyżej 3 mld m sześc. rocznie. Do tego momentu, bardziej uzasadniony ekonomicznie jest transport gazu norweskiego lądem z Emden przez Niemcy i Bernau-Szczecin do Polski - podkreśla Paul Wolters.

Nieoficjalnie wiadomo, że Ruhrgas proponował PGNiG oraz Statoilowi taką kolejność rozwiązania problemu dostaw gazu norweskiego do Polski. Nie znalazł jednak poparcia po polskiej stronie. Warunki PGNiG (dostawy gazu norweskiego bezpośrednio do Polski rurociągiem podmorskim) musiał za to zaakceptować Statoil, a to dlatego, że w takiej sytuacji, gdy polski potentat gazowy zawarł konsorcjum z duńską firmą DONG w sprawie budowy Baltic Pipe i dostaw duńskiego gazu, dla Norwegów oznaczałoby to utratę duńskiego rynku. Wiadomo bowiem, że za 10-15 lat złoża gazowe tego kraju zostaną wyczerpane, a dzięki Baltic Pipe Dania będzie mogła kupować rosyjski gaz.

Ruhrgas nie wyklucza współpracy ze Statoilem. Wszystko jednak zależy od tego jak potoczą się rozmowy między polskim rządem a Statoilem w sprawie dostaw norweskiego gazu rurociągiem podmorskim.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: LNG | pomorze | dostawy gazu | konsorcjum | gaz | Dolna Odra | PGNiG | zakup | Szczecin | Police | Odra | plany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »