Putin myśli o zerwaniu umowy zbożowej. Chodzi o eksport z Ukrainy

Rosja "rozważa" rozwiązanie umowy dotyczącej transportu zboża z Ukrainy - powiedział Władimir Putin na spotkaniu z dziennikarzami. Wynegocjowane w ubiegłym roku porozumienie pozwala Ukrainie na wysyłkę zboża przez Morze Czarne. Rosyjska okupacja w tamtej części Ukrainy utrudnia dostęp do portów.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział we wtorek, że "myśli" o wyjściu z przełomowej umowy zbożowej z Ukrainą. Wynegocjowane przez ONZ porozumienie zakłada możliwość wysyłania zboża przez Ukrainę drogą morską. Bez tej umowy Ukraina nie miałaby dostępu do bezpiecznego transportu Morzem Czarnym ze względu na rosyjską okupację w tym regionie. 

Przed inwazją Rosji na Ukrainę porty Morza Czarnego stanowiły główny kanał transportowy ukraińskiego zboża. Ukraina transportowała je głównie do krajów Azji i Afryki. W obawie przed możliwością wybuchu kryzysu żywnościowego, ONZ wynegocjowało umowę, na mocy której Rosja dopuszcza eksport zboża kanałami, które inaczej nie byłyby dostępne dla Ukrainy. 

Reklama

Obecna umowa wkrótce wygasa. Ma zostać odnowiona 17 lipca. Według ostatniej wypowiedzi Putina, Rosja zastawia się jednak, czy nie opuścić umowy. 

Rosja myśli o opuszczeniu umowy zbożowej

"Teraz zastanawiamy się, czy nie wycofać się z umowy zbożowej" - powiedział Putin podczas spotkania przedstawicieli Kremla z publicystami. Oskarżył także Kijów o wykorzystywanie korytarzy morskich, które mają zapewniać bezpieczne przejście statkom przewożącym zboże, "do wystrzeliwania morskich dronów".

Spotkanie, na którym rosyjski przywódca wskazał, że Rosja może wycofać się z umowy, odbyło się we wtorek. Prezydent Rosji rozmawiał podczas spotkania z rosyjskimi blogerami wojennymi. Dyskusje dotyczyły "specjalnej operacji wojskowej", jak kremlowska propaganda nazywa wojnę w Ukrainie. Podczas spotkania Putin mówił o "polskich najemnikach" walczących po ukraińskiej stronie, wskazywał że ukraińska kontrofensywa odnosi "duże straty" i oskarżał Kijów także o celowe zniszczenie tamy w Nowej Tachowce. 

Po tym, jak jeden z blogerów powiedział Putinowi na spotkaniu, że moskiewscy żołnierze na froncie nie rozumieją, dlaczego Rosja nadal jest częścią umowy zbożowej, Putin odniósł się także do tej kwestii. 

- Prawdopodobnie dla facetów, którzy walczą, nie jest jasne, dlaczego przepuszczamy ziarno. Rozumiem. Robimy to nie dla Ukrainy, ale dla zaprzyjaźnionych krajów Afryki i Ameryki Łacińskiej. Bo zboże powinno trafiać przede wszystkim do najbiedniejszych krajów świata - odparł prezydent Federacji Rosyjskiej.

Moskwa wcześniej już wielokrotnie groziła wycofaniem się z kluczowego porozumienia, chcąc uzyskać w ten sposób gwarancje możliwości eksportu nawozów.

W poniedziałek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wskazał, że trwają prace nad przedłużeniem umowy. "Jestem zaniepokojony. Ciężko pracujemy, aby upewnić się, że możliwe będzie utrzymanie Inicjatywy Czarnomorskiej, i że jednocześnie będziemy w stanie kontynuować naszą pracę na rzecz ułatwienia rosyjskiego eksportu" - powiedział Guterres. 

AFP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zboże | zboże z Ukrainy | Rosja | umowa zbożowa | żywność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »