Promocyjny szok w Czarny Piątek

Najgorętszym od dziesięcioleci Czarnym Piątkiem (termin pochodzi z lat 60. XX wieku - ukuto go w Filadelfii, która tego dnia przeżywała oblężenie centrów handlowych i paraliż komunikacyjny) był ten z 2008 roku - przypadł tuż po wybuchu globalnego kryzysu.

Ludzie zaczęli tracić pracę, sygnały z gospodarki nie były dobre. Mimo to 172 mln klientów odwiedziło sklepy od Święta Dziękczynienia do najbliższej niedzieli (wzrost z 147 mln w 2007 r.).

Amerykanie, choć nie jest to dzień ustawowo wolny od pracy, wydali wtedy średnio na osobę 372,57 USD (zwyżka o 7,2 proc. rok do roku). Wszak Czarny Piątek oznacza też wyjście handlowców z obszaru strat (zaznaczanego tradycyjnie na czerwono) do obszaru zysków (na czarną stronę zapisów księgowych) i przepowiada tendencje w handlu w najbliższych sześciu tygodniach - najgorętszym w roku okresie zakupów.

Jak co roku próbkę siły rynku mieli Amerykanie podczas weekendu rozpoczynającego się Dniem Weterana (11 listopada), gdy zaczęły się akcje wielkich sieci. Sporo firm (np. Target i Sears) rozpoczęło jednak swoje promocje już... w lipcu. Amazon i Sears reklamowały swą akcję hasłem wręcz : "Black Friday Now" (Czarny Piątek teraz). Aż 19 proc. amerykańskich przedsiębiorstw zaczęło w tym roku świąteczne promocje we wrześniu lub wcześniej.

Sygnały nie są złe, promocje spore, panika nieporównywalnie mniejsza niż przed rokiem i dwoma laty. Bardzo istotne są też wczorajsze dane makroekonomiczne (spadające bezrobocie, rosnące przychody i wydatki ludności, najwyższy od czerwca br. indeks University Michigan Consumer Sentiment) oraz doskonałe zamknięcie giełd w USA.

Indeks Dow Jones Industrial Average urósł o 1,4 proc., S&P 500 o 1,5 proc. a Nasdaq aż o 1,9 proc. Dzisiaj parkiety są zamknięte, w Czarny Piątek czynne będą tylko do 13 czasu nowojorskiego (19 polskiego).

Thanksgiving Day

Święto Dziękczynienia - obchodzone w USA w czwarty czwartek listopada, w Kanadzie zaś w drugi poniedziałek października - jako pamiątka pierwszego Dziękczynienia członków kolonii Plymouth w 1621 r. Pielgrzymi, którzy przypłynęli do Ameryki na pokładzie statku Mayflower, byli pierwotnie członkami Angielskiego Kościoła Separatystycznego (odłam Purytanów).

Wcześniej ruszyli ze swych domostw w Anglii i pożeglowali do Holandii (Niderlandów), aby uciec przed prześladowaniem religijnym. Tam cieszyli się większą tolerancją religijną, ale w końcu rozczarowali się holenderskim sposobem życia, uznając go za bezbożny. Szukając lepszego życia Separatyści wynegocjowali z londyńską kompanią handlową sfinansowanie pielgrzymki do Ameryki.

Krzysztof Mrówka

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL