Prezydent Duda o konflikcie w NBP. "Jestem zgorszony"

- Nie zgadzałem się i nie zgadzam z tymi wszystkimi, którzy krytykują Radę Polityki Pieniężnej i prezesa Narodowego Banku Polskiego za decyzje dotyczące stóp procentowych czy walki z inflacją - powiedział prezydent Andrzej Duda na antenie Radia Zet. Głowa państwa odniosła się również do konfliktu między prezesem NBP Adamem Glapińskim i członkiem zarządu banku centralnego Pawłem Muchą, który swego czasu był zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta RP. - Jestem zgorszony tą sytuacją - przyznał.

Prezydent podkreślił, że - w jego opinii - walka z inflacją prowadzona przez RPP i NBP, jak również ochrona polskiej gospodarki w czasie pandemii koronawirusa i na późniejszych etapach prowadzona jest "skutecznie, w sposób rozważny i słuszny". W związku z tym Andrzej Duda nie żałuje swojej decyzji o zaangażowaniu się w wybór A. Glapińskiego na prezesa banku centralnego.

- Uważam, że te decyzje, które były podejmowane przez pana prezesa Glapińskiego w sprawach gospodarczo-finansowych Polski, jak również te, które są podejmowane przez prezesa Glapińskiego, Radę Polityki Pieniężnej i Narodowy Bank Polski w szerokim znaczeniu, są to decyzje odpowiedzialne i są to decyzje dobre - powiedział A. Duda.

Reklama

Trybunał Stanu dla A. Glapińskiego? Prezydent mówi jednoznacznie

Pytany o to, czy istnieją podstawy do postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, o czym mówi Koalicja 15 października, A. Duda odparł: - Nic mi nie wiadomo, aby takie (podstawy - red.) były.

Temat rozliczenia Adama Glapińskiego pojawił się już w kampanii wyborczej partii, które po wyborach utworzyły nową koalicję rządzącą. "Glapiński jest nielegalny i nie będzie ani jednego dnia dłużej prezesem NBP, i nie trzeba będzie ustawy" - tak mówił jeszcze w lipcu br. Donald Tusk. Od tego czasu retoryka nowej koalicji rządzącej w sposób zauważalny została jednak złagodzona. 

Po medialnej ofensywie zarządu NBP - który na specjalnej konferencji prasowej poinformował m.in., że wysyła pisma do międzynarodowych instytucji finansowych z prośbą o wsparcie polskiego banku centralnego w walce o niezależność od politycznych decyzji (na pismo NBP odpowiedziała między innymi prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde, prosząc, by informowano ją na bieżąco o rozwoju wypadków) - premier Donald Tusk, a także marszałek Sejmu Szymon Hołownia, zaczęli zapewniać, że w kwestii NBP nie zrobią niczego, co w sposób destabilizujący wpłynęłoby na bezpieczeństwo państwa i postrzeganie Polski przez międzynarodowych inwestorów. 

Wśród zarzutów pojawiających się pod adresem A. Glapińskiego był ten dotyczący nielegalności skupu aktywów przez NBP w trakcie pandemii koronawirusa, a także zarzut nieskutecznej walki z inflacją i upolitycznienia NBP.

Konflikt w NBP budzi zgorszenie prezydenta Dudy

Prezydent został również poproszony o komentarz ws. konfliktu A. Glapińskiego z byłym doradcą Andrzeja Dudy, Pawłem Muchą.

- Jestem zgorszony tą sytuacją; tym, że w ogóle do takiego sporu doszło - przyznała głowa państwa.

A. Duda stwierdził, że trudno jest mu odnieść się do pytań o genezę konfliktu i o to, po której stronie leży odpowiedzialność, bo, jak powiedział, "nie wnika w to". - NBP w swojej działalności jest niezależny od prezydenta Rzeczypospolitej - zaznaczył.

Spór w zarządzie NBP przybiera na sile. Konflikt między prezesem Adamem Glapińskim a Pawłem Muchą trwa od miesięcy - ten drugi zarzucił szefowi banku centralnego m.in. ukrywanie dokumentów. Sam A. Glapiński odrzuca te oskarżenia, a NBP w oficjalnych komunikatach pisze, że członkowi zarządu zależy po prostu na tym, aby jego oczekiwania finansowe zostały zaspokojone.

W połowie grudnia Paweł Mucha upublicznił w serwisie X list, w którym pisał o złym traktowaniu i naruszeniu jego dóbr osobistych przez prezesa Glapińskiego. Opublikował również dokumenty na temat nagród, jakie miał przyznać sobie prezes NBP.

Ostatnio Paweł Mucha miał wezwać policję do siedziby banku centralnego po tym, jak jego gabinet rzekomo został zalany, a rzeczy osobiste wyniesione bez jego wiedzy. Informacja o interwencji została potwierdzona przez policję, jednak rzecznik NBP zaprzecza, że miała miejsce.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »