Praca w UE: same profity z otwarcia

Zamykanie się przed pracownikami z nowych państw UE przynosi więcej szkód niż korzyści. Za to liberalizacja przepisów o zatrudnianiu cudzoziemców daje same profity. W środę Komisja Europejskia opublikowała raport o rynku pracy w Unii, w dwa lata po rozszerzeniu wspólnoty.

Raport wskazuje na pozytywny wpływ otwarcia rynków pracy dla obywateli nowych krajów UE w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji. Jego treść nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że opłaca się liberalizować przepisy o zatrudnianiu. Autorzy raportu podkreślają, że te trzy kraje odnotowały duży wzrost gospodarczy, spadek bezrobocia i wzrost poziomu zatrudnienia, a pracownicy z nowej Dziesiątki pomogli tam w zaspokojeniu potrzeb rynku pracy i przyczynili się do osiągnięcia lepszych wyników gospodarczych.

W reszcie "starych" krajów UE, które po rozszerzeniu 1 maja 2004 roku zdecydowały się zamknąć swoje rynki pracy, KE dostrzegła niepożądane efekty uboczne, takie jak wyższy poziom pracy w szarej strefie.

Reklama

"Swobodny przepływ pracowników jest jedną z czterech podstawowych unijnych swobód. Sprawozdanie jasno pokazuje, że swobodny przepływ pracowników nie zaburza rynku pracy w Piętnastce. Wręcz przeciwnie - poszczególne kraje i Europa jako całość odnoszą z niego korzyści" - powiedział z okazji ogłoszenia raportu komisarz ds. zatrudnienia i spraw społecznych Vladimir Szpidla.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: korzyści | praca w UE | samo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »