Polska gospodarka wygra na ukraińskim zamieszaniu?

Jeżeli Wiktor Janukowycz zostanie nowym prezydentem Ukrainy, to - jak przekonują eksperci - może on jeszcze bardziej związać Ukrainę z Rosją. Nie odwróci jednak tego kraju od zachodniego, unijnego biznesu, w tym również polskiego.

Jeżeli Wiktor Janukowycz zostanie nowym prezydentem Ukrainy, to - jak przekonują eksperci - może on jeszcze bardziej związać Ukrainę z Rosją. Nie odwróci jednak tego kraju od zachodniego, unijnego biznesu, w tym również polskiego.

- Janukowycz nie będzie chciał zwrócić się maksymalnie w kierunku Rosji - mówi Wiktor Sawoniaka, szef Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej. On również będzie robił ruchy prozachodnie - dodaje.

Jak przekonuje, szanse dużych, polskich firm mogą nawet wzrosnąć. - Ci, co będą mieli więcej kapitału, będą mieli większe szanse przebicia ze względu na to, że Janukowycz jest wyraźnie powiązany z kręgami oligarchii - mówi Sawoniaka. Te powiązania będą jedynym zagrożeniem. Za Janukowyczem stoją oligarchowie z Doniecka i to oni mogą z tylnego siedzenia rządzić gospodarką.

Reklama

Ukraińskie firmy zaczęły się interesować ostatnio Polską. Biznesmeni z Donbasu walczą o Hutę Częstochowa, a Aftozas zaangażował się w warszawski FSO. Polskie firmy na Ukrainie specjalizują się tymczasem w branżach budowlanej i spożywczej.

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »