Polsce brakuje kadry do pracy w elektrowni atomowej

Polska nie jest przygotowana do obsługi elektrowni atomowej. Po zarzuceniu projektu budowy siłowni w Żarnowcu na początku lat 90. część specjalistów wyjechała z kraju, a przez te dwie dekady nie wykształcono ich następców. I dziś takich fachowców jest zbyt mało, dlatego Narodowe Centrum Badań Jądrowych prowadzi projekt, który ma zachęcić uczniów do pracy w tym sektorze.

- To, czego nam brak w szczególności, gdy myślimy o rozwoju energetyki jądrowej w Polsce, to jest kadra świadomych techników. Takich, którzy mają wiedzę na temat promieniowania, jego możliwych zastosowań i skutków, również w sytuacjach trudnych i będą mogli zostać bez obaw dopuszczeni do pracy związanej z promieniowaniem - zwraca uwagę prof. dr hab. Ludwik Dobrzyński z Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

W elektrowni jądrowej pracuje około 400 techników, aby uruchomić dwie elektrownie potrzeba dwukrotnie więcej pracowników średniego szczebla technicznego.

Reklama

Kadra

- Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że do pracy w elektrowni przyjdzie nie więcej niż 60 proc. wyszkolonych techników-nukleoników. Stworzenie tak licznej kadry wymaga wielu lat i co najmniej kilku szkół kształcących takich specjalistów. W latach 90-tych mieliśmy absolwentów choćby Technikum Nukleonicznego w Otwocku, kształcenie odbywało się, o ile pamiętam, również na Wybrzeżu - dodaje prof. Ludwik Dobrzyński. - Tej kadry praktycznie już nie ma.

Według szacunków NCBJ w ciągu najbliższych dwóch lat powinno powstać w Polsce jedno technikum kształcące takich specjalistów , jak mechanik-nukleonik, radiochemik, elektronik jądrowy itp., a dwa lata później - kilka podobnych szkół. Na rynku będzie zapotrzebowanie na kilka tysięcy takich absolwentów.

- Ważne jest dobre przygotowanie z ogólnie rozumianej nukleoniki [nauka zajmująca się sposobami wykorzystania fizyki jądrowej - przyp. red.], tak by młody człowiek nabrał pewnej erudycji, której w normalnych warunkach techników dzisiaj nie może dostać. Narodowe Centrum Badań Jądrowych stara się stworzyć propozycję programu nauczania na tym poziomie techników. Jesteśmy w trakcie realizacji "Szkoły z przyszłością" - przypomina profesor.

Projekt ten zakłada, że nauczyciele po specjalistycznym przeszkoleniu będą prowadzili zajęcia pozalekcyjne dla grupy chętnych uczniów. Dzięki temu zdobędą oni wiedzę o podstawach promieniotwórczości, własnościach promieniowania, zastosowaniach, aspektach biologicznych. Następnie w ramach szkół letnich będą mieli okazję trenować i ćwiczyć w laboratorium w Świerku specjalnie przygotowanym dla szkół. Projekt finansowany jest przez Urząd Marszałkowski Mazowsza (współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego) i opiewa na kwotę ok. 1 mln zł. Trwać będzie do końca 2014 roku.

- Jeśli ktokolwiek chce pracować z promieniowaniem, w szczególności w takim miejscu jak elektrownia jądrowa, to musi przejść odpowiednie kursy. Ważne jest, czy ten ktoś przyszedł do elektrowni, dlatego że tam dobrze płacą i w związku z tym zrobi wszystko, żeby te kursy zaliczyć, ale nie będzie się nimi przejmował.

Czy też jako młody człowiek zostanie zarażony pięknem nauki właśnie w wieku, kiedy się zainteresowania rozwijają, czyli między 12 a 16 rokiem życia. Jeżeli ten okres sobie odpuścimy, to bardzo trudno będzie później znaleźć ludzi, którzy całym sercem będą tę wiedzę chłonęli - mówi prof. Ludwik Dobrzyński.

Profesor podkreśla, że kształcenie kadry do pracy w elektrowni jądrowej należy zacząć jak najwcześniej.

- Jest tendencja w Polsce, by kształcić na politechnikach, uniwersytetach od razu magistrów, a jeszcze lepiej doktorantów. To jest tak jak budowanie domu od dachu. A ważne jest tworzenie odpowiedniego klimatu wokół nauki i zainteresowania jak najwcześniej, bo wtedy młodzi ludzie w sposób świadomy wybierają swoją ścieżkę i stają się prawdziwymi specjalistami - uważa ekspert.

Praca w elektrowni jądrowej jest z reguły wysoce opłacalna, a miejsca pracy można dziś znaleźć wszędzie na świecie.

Płace

Z danych NCBJ wynika, że np. mechanicy w amerykańskich elektrowniach zarabiają średnio 66 581 dolarów (netto rocznie), technik reaktorowy (początkujący - do 4 lat stażu) - w przedziale od blisko 39 tys. dolarów do ponad 70 tys. dolarów. W Kanadzie inżynierowie jądrowi z kilkunastoletnim stażem zarabiają 100 tys. - 160 tys. dolarów, a spawacz w niemieckiej elektrowni jądrowej - 30 tys. dolarów.

Polska Grupa Energetyczna została wskazana przez rząd na inwestora pierwszych polskich elektrowni jądrowych. Rządowe plany zakładają wybudowanie dwóch siłowni o łącznej mocy 6 tys. MW. Według aktualnej strategii grupy pierwszy blok jądrowy miałby ruszyć ok. 2024 r., a drugi do 2029 roku.

Kluczowa pomoc państwa PGE ocenia, że dla projektu jądrowego kluczowa jest forma wsparcia ze strony państwa - powiedział wcześniej Krzysztof Kilian, prezes PGE. "Projekt jądrowy wzbudza wiele pytań, na które my też nie mamy odpowiedzi. Kluczowe decyzje muszą zostać podjęte w nieodległym czasie. Istotną cechą, która będzie decydowała jak będziemy się zachowywali, czy projekt będzie w ogóle możliwy będzie rola państwa, jego udział we wsparciu finansowym tego projektu" - powiedział Kilian. Poinformował, że jest wiele możliwych instrumentów wsparcia, m.in. bezpośredni udział państwa w inwestycji, czy zwolnienia podatkowe. "Nie ma inwestycji w reaktor jądrowy na świecie, która nie byłaby wsparta administracyjnie przez państwo" - powiedział Kilian. Zauważył, że projekt Polskiego Programu Energetyki Jądrowej zakłada, że państwo będzie wspierało tę inwestycję. "W projekcie polskiego programu energetyki jądrowej jest też zapis, że trzeba inwestorowi umożliwić nabycie aktywów, które powiększyłyby bilans, by był zdolny do poniesienia nakładów inwestycyjnych na tę inwestycję. Była próba przejęcia przez PGE Energi, ale nieudana" - powiedział prezes. "Ciężko powiedzieć jak zbudujemy finansowanie, bo nie wiemy jak będzie wyglądać pomoc ze strony państwa" - powiedział też. PAP

Sprawdź: PROGRAM PIT 2012

Źródło informacji

Newseria Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »