PKN Orlen pozostawi Możejeki

Jak podaje Rzeczpospolita PKN Orlen skłania się raczej ku opcji pozostawienia litewskich Możejek w grupie. "To nie są czasy na sprzedaż rafinerii" - powiedział Jacek Krawiec, szef płockiego koncernu.

Jak podaje Rzeczpospolita PKN Orlen skłania się raczej ku opcji pozostawienia litewskich Możejek w grupie. "To nie są czasy na sprzedaż rafinerii" - powiedział Jacek Krawiec, szef płockiego koncernu.

"Przez ostatnie miesiące zwiększyliśmy efektywność Możejek, zyski są wyższe o 30 mln USD rok do roku. Mamy także nieco lepsze relacje ze stroną litewską" - dodał. Jednak, jak zaznacza, ostateczna decyzja w tej sprawie powinna być znana do końca czerwca.

Spółka zamierza inwestować w poszukiwania gazu łupkowego, ale na razie nie chce ujawnić kwot. Informuje jednak, że będą to pokaźne sumy. "Kilkakrotnie większe od dotychczas deklarowanych 700 mln zł na pięć lat" - powiedział Krawiec. W tym roku Orlen planuje wykonać do sześciu odwiertów pionowych i dwa poziome w poszukiwaniu gazu z łupków. Zapytany o perspektywy 2012 roku, prezes PKN ocenił: "Stabilizacja będzie sukcesem".

Reklama

Więcej w dzisiejszym wydaniu Rzeczpospolitej.

_ _ _ _ _

Modelowa marża rafineryjna w marcu 2012 roku wzrosła do 2,8 USD na baryłce z 2,4 USD w lutym. Rok wcześniej w marcu marża wynosiła 1,30 USD. Dyferencjał Ural/Brent wyniósł 2,6 USD wobec 0,2 USD na baryłce w lutym i 3,5 USD w marcu zeszłego roku. Modelowa marża petrochemiczna grupy PKN wzrosła w marcu do 700 EUR na tonie z 607 EUR na tonie w lutym. Marża ta była niższa niż rok wcześniej, kiedy to wyniosła 772 EUR. (M. Kalwasińska)

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »