Parlamentarzyści uzyskali nowe/stare wynagrodzenia

Jeszcze raz (i chyba nie ostatni!) powracamy do słynnej sprawy, która zbulwersowała opinię publiczną przy okazji uchwalania budżetu państwa.

Jeszcze raz (i chyba nie ostatni!) powracamy do słynnej sprawy, która zbulwersowała opinię publiczną przy okazji uchwalania budżetu państwa.

Jeszcze raz (i chyba nie ostatni!) powracamy do słynnej sprawy, która zbulwersowała opinię publiczną przy okazji uchwalania budżetu państwa. Decydenci wyjątkowo szybko skapitulowali przed zmasowanym uderzeniem mediów, ich słowo stało się literą prawa - i we wczorajszym Dzienniku Ustaw nr 11 ukazała się nowelizacja rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Po upływie 14 dni (czyli dokładnie 1 marca) pensje m.in. podsekretarzy stanu (a wraz z nimi - zawodowych posłów i senatorów) wrócą do pułapu sprzed 1 stycznia.

Reklama

Tematem na osobne opowiadanie są prace nad rozporządzeniem, które wydaje prezydent z kontrasygnatą premiera. Przez kilka dni trwał pingpong na dokumenty i oświadczenia między obiema kancelariami. Strona rządowa kluczyła, kwestionowała odbieranie licznej grupie osób nabytego od 1 stycznia prawa do wyższego wynagrodzenia, zastanawiała się nad kolejnością podpisówÉ Czuło się istnienie lobby, któremu zależy na wstrzymaniu czy choćby opóźnieniu rozporządzenia. W końcu jednak Aleksander Kwaśniewski i Jerzy Buzek pod presją terminu (chodziło o datę ogłoszenia) złożyli podpisy 12 lutego wieczorem.

Nasz wykres (dla przejrzystości pominięto inne kategorie osób, objętych tzw. mnożnikowym systemem wynagradzania) wyjaśnia, na czym w ogóle polega cały problem. Otóż prezydencko-premierowskie rozporządzenie zostało poprzednio znowelizowane 1 września 1998 r. Z powodów znanych tylko obu decydentom, wyraźnie została wówczas zachwiana relacja wynagrodzeń premiera, wicepremierów i ministrów do ich bezpośredniego zaplecza, czyli sekretarzy i podsekretarzy stanu. Przez ponad dwa lata w grupie zawodowej wiceministrów, szefów urzędów, wojewodów itd. tkwiła psychiczna zadraÉ

Leczące owe stresy rozporządzenie ukazało się 14 czerwca 2000 r. Przywróciło ono od 1 stycznia 2001 r. zachwiane relacje. Grupą zawodową, która najbardziej na tym skorzystała, nie są jednak urzędnicy, lecz posłowie i senatorowie! Na szczęście tylko w styczniu i lutym będą musieli martwić się, na jakiż to szczytny cel przekazać podwyżkę, przed którą bronili się jak jeden klub.

Nowelizacja rozporządzenia nie rozwiązuje jednak sprawy. Ponieważ w pewnym sensie nastąpiło wylanie dziecka z kąpielą, dojrzewa następująca koncepcja:

- uposażenia posłów i senatorów należy pilnie ustawowo rozłączyć z wynagrodzeniami podsekretarzy stanu;

- po tej nowelizacji, prezydent z premierem powinni jeszcze raz rzetelnie przeanalizować mnożniki wynagrodzeń urzędników poniżej ministra.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | stare | parlamentarzyści | sprawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »