Niemieckie koleje sprzedają ważną spółkę. Znamy ją z polskich torów

Deutsche Bahn, niemiecki państwowy operator kolejowy, sprzedaje brytyjską spółkę Arriva. Firma działa również w Polsce. Jej nabywcą został I Squared Capital, amerykański inwestor infrastrukturalny z Miami, który, według nieoficjalnych informacji, miał zapłacić 1,6 mld euro. Deutsche Bahn wyjaśnił, że chce się skoncentrować na działalności krajowej.

Arriva - międzynarodowa firma zajmująca się transportem publicznym wywodząca się z Wielkiej Brytanii - została przejęta przez Deutsche Bahn w 2010 roku. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 35,5 tys. pracowników i działa w 10 krajach europejskich, m.in. w Polsce, Holandii, Czechach, Hiszpanii i we Włoszech. 

Firma specjalizuje się w transporcie szynowym i kołowym. To do niej należą w Londynie słynne, czerwone autobusy. W wydanym komunikacie Deutsche Bahn poinformował, że grupa inwestycyjna I Squared Capital kupi "całą grupę Arriva, w tym wszystkie jej spółki operacyjne na 10 rynkach europejskich".

Reklama

Arriva Polska wyraża zadowolenie

W Polsce Arriva RP Sp. z o.o. jest prywatnym pasażerskim przewoźnikiem kolejowym świadczącym usługi od ponad 15 lat. Siedzibą spółki jest Toruń. Firma zatrudnia ponad 200 osób i świadczy usługi na terenach województw: kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Realizuje tam blisko połowę połączeń pasażerskich i obsługuje 100 stacji kolejowych. Jest właścicielem 37 składów. 

W wydanym komunikacie Grupa Arriva "z zadowoleniem przyjęła informację o transakcji między Deutsche Bahn (DB) a I Squared Capital, w ramach której własność Grupy Arriva zostanie przeniesiona do I Squared w 2024 roku.  

- To świetna wiadomość dla całej Grupy Arriva a także dla naszej działalności w Polsce. Z optymizmem patrzymy w przyszłość z nowym właścicielem i nadal koncentrujemy się na świadczeniu naszych usług na najwyższym poziomie - skomentowała transakcję Dominika Żelazek, prezeska polskiego oddziału Arriva.

Transakcja za 1,6 miliarda euro

W dokumencie Deutsche Bahn określił amerykańską spółkę jako "niezależnego, globalnego zarządcę infrastruktury zarządzającej aktywami o wartości ponad 37 miliardów dolarów". Dyrektor finansowy niemieckiego operatora kolejowego Levin Holle zapewnił, że Arriva "ma dobre perspektywy na zrównoważony wzrost w miarę postępu liberalizacji rynku w Europie". 

Nie ujawniono szczegółów finansowych transakcji, ale niemieckie media wyceniły ją na około 1,6 miliarda euro (1,7 miliarda dolarów). Taką sama kwotę podał przed tygodniem Reuters. Umowa zostanie sfinalizowana po uzyskaniu wymaganych zgód, m.in. ze strony rady nadzorczej Deutsche Bahn oraz niemieckiego Ministerstwa Transportu.

Przyczyn, dla których niemiecki operator kolejowy pozbywa się firmy, ma być kilka. Najważniejsza z nich z nich to chęć skoncentrowania się firmy na działalności krajowej. 

- Dla nas uzgodniona sprzedaż to ważny krok w kierunku jeszcze większego skupienia się na dodatkowym rozwoju transportu kolejowego w Niemczech - powiedział podsumowując transakcję Levin Holle. Dodał, że sprzedaż spółce z Miami zapewni Arrivie nowe możliwości wsparcia jej potencjału wzrostu, "na przykład w zakresie przyszłej elektryfikacji flot europejskich". 

Transakcja następuje też w związku z dużymi nakładami  Deutsche Bahn na inwestycje w modernizację starzejącej się sieci kolejowej w Niemczech.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | koleje państwowe | sprzedaż | spółka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »