Na razie "Made in China" górą

Strona polska uważa, że tempo rozwoju stosunków gospodarczych z Chinami pozostawia wiele do życzenia. Jak powiedział Polskiemu Radiu wiceminister gospodarki Rafał Baniak, niedostatki związane z wartością obrotów handlowych określają w tym roku trzy ósemki - rozwinięcie tego skrótu oznacza, że po ośmiu miesiącach wartość polskiego eksportu do Kraju Środka wynosi 800 milionów dolarów, a wartość naszego importu z Chin zamyka się w kwocie 8 miliardów dolarów.

Strona polska uważa, że tempo rozwoju stosunków gospodarczych z Chinami pozostawia wiele do życzenia. Jak powiedział Polskiemu Radiu wiceminister gospodarki Rafał Baniak, niedostatki związane z wartością obrotów handlowych określają w tym roku trzy ósemki - rozwinięcie tego skrótu oznacza, że po ośmiu miesiącach wartość polskiego eksportu do Kraju Środka wynosi 800 milionów dolarów, a wartość naszego importu z Chin zamyka się w kwocie 8 miliardów dolarów.

W opinii Rafała Baniaka wiele w tej sytuacji zależy od naszych chińskich partnerów, ale optymizm budzi fakt, że w rozmowach widoczna jest wola do zmniejszenia drastycznych różnic w wymianie handlowej. O stosunkach gospodarczych między Chinami, a Polską mówiono dziś w siedzibie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych w Warszawie.

Okazją była wizyta w Polsce przewodniczącego Chińskiej Rady do spraw Rozwoju Handlu Wan Jifei, któremu towarzyszyło kilkudziesięciu przedsiębiorców, szefów głównie państwowych firm z Pekinu.

Reklama

W ocenie Wan Jifei, istnieją duże szanse na zintensyfikowanie polsko-chińskich kontaktów gospodarczych. Uważa on, że perspektywy rozwoju współpracy między Polską, a Chinami w dziedzinie handlu, przemysłu i wymiany naukowej zawierają w sobie ogromny potencjał. Wyraził nadzieję, że możliwości współpracy z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz z Ministerstwem Gospodarki, zaowocują kontaktami na coraz wyższym poziomie. Chińska Rada do spraw Rozwoju Handlu to największa na świecie organizacja promująca gospodarkę. Zatrudnia 50 tysięcy pracowników.

Zdaniem szefa PAIiIZ Sławomira Majmana, wizyta kolejnej chińskiej misji gospodarczej w Polsce w dość krótkim czasie, dowodzi, że biznesmeni z Kraju Środka chcą rozwinąć kontakty gospodarcze z naszym krajem. Jak podkreśla Sławomir Majman w Pekinie "zapalono zielone, a co najmniej żółte światło" dla współpracy z Polską. W ocenie szefa PAIiIZ, Chińczycy są zainteresowani inwestowaniem w sektor finansowy, górnictwo, infrastrukturę, informatykę , telekomunikację, biotechnologię i alternatywne źródła energii. Na razie jednak skumulowana wartość chińskich inwestycji w Polsce jest niewielka i wynosi około 300 mln euro. Podobna, choć nieco większa jest wartość polskich przedsięwzięć gospodarczych w Chinach.

Chiński firmy ciągną do Polski

Za trzy lata Chińczycy mają wydać nad Wisłą nawet 300 mln euro. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych sfinalizuje w tym roku chińskie projekty warte ok. 80 mln euro. Pozyskiwanie inwestycji utrudnia słaba promocja naszej gospodarki.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »