Musk do pracowników: Nie przejmujcie się spadkiem cen akcji Tesli

Szef Tesli Elon Musk napisał swoim pracownikom, że "nie powinni przejmować się szaleństwem giełdowym". Kurs akcji firmy spadł w tym roku o prawie 70 proc. w związku z obawami o słabnący popyt na pojazdy elektryczne i rozproszeniem uwagi Muska z powodu przejęcia Twittera.

Reuters dotarł do maila, którego Musk rozesłał w środę do swoich pracowników. Miliarder powiedział, że wierzy, iż w dłuższej perspektywie Tesla będzie najbardziej wartościową firmą na Ziemi. Wezwał również pracowników do zwiększenia dostaw pod koniec tego kwartału, po tym jak producent samochodów zaoferował zniżki na swoje pojazdy w Stanach Zjednoczonych i Chinach.

Miliarder nie byłby sobą, gdyby nie użył swoich ulubionych motywacyjnych argumentów. "Proszę pójść na całość w ciągu najbliższych kilku dni i zgłosić się na ochotnika do pomocy w dostawach, jeśli to w ogóle możliwe. To zrobi prawdziwą różnicę!" - napisał w mailu. Analitycy oczekują, że Tesla dostarczy około 440 tys. pojazdów w czwartym kwartale - wynika z danych Refinitiv.

Reklama

Akcje coraz bardziej szaleją

Spadająca cena papierów wartościowych Tesli zaszkodziła wartości akcji posiadanych przez pracowników producenta pojazdów elektrycznych. Tesla zaoferowała rekompensatę w postaci akcji dla większości pracowników, w tym dla załogi fabryk. Akcje firmy odbiły się w środę, po 11-procentowym spadku na poprzedniej sesji w związku z raportem Reutersa, że producent samochodów planuje uruchomić w styczniu zmniejszony harmonogram produkcji w fabryce w Szanghaju. Wiadomość ta wywołała obawy o spadek popytu na największym na świecie rynku samochodowym.

"A tak przy okazji, nie należy zbytnio przejmować się szaleństwami na giełdzie. Jak pokażemy ciągłe doskonałe wyniki, rynek to rozpozna" - ocenił Elon Musk. Jego zdaniem, w długim terminie Tesla stanie się najbardziej wartościową firmą na Ziemi.

Na razie jednak analitycy Morgan Stanley obniżyli swoją cenę docelową dla akcji do 250 dolarów z 330 dolarów, mówiąc, że po ostatnich dwóch latach popytu przewyższającego podaż, w 2023 roku trend się odwróci i to podaż zacznie przewyższać popyt.

Chińskie e-samochody nadjeżdżają na europejskie drogi

Tymczasem na największą konkurencję Tesli wyrastają marki chińskie. Eksport pojazdów elektrycznych z Chin wzrósł w listopadzie ponaddwukrotnie. Producenci samochodów w Chinach wyeksportowali w listopadzie pojazdy elektryczne o wartości 3,2 mld dolarów, co oznacza wzrost o 165 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym i osiągnięcie najwyższego w historii miesięcznego wyniku - wynika z danych krajowego urzędu celnego. Kraje europejskie, takie jak Belgia i Anglia, były największymi importerami, przejmując prawie 70 proc. eksportu.

Krzysztof Maciejewski


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla | Elon Musk | samochody elektryczne | elektromobilność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »