Kurator w Polskim Radiu

Minister Skarbu Państwa, jako jedyny właściciel Spółki Polskie Radio S.A postanowił przeciwdziałać niepokojącej sytuacji w jej organach. Obawy budzi przede wszystkim niemożność funkcjonowania rady nadzorczej, co prowadzi do paraliżu wielu działań Spółki.

Minister Skarbu Państwa, jako jedyny właściciel Spółki Polskie Radio S.A postanowił przeciwdziałać niepokojącej sytuacji w jej organach. Obawy budzi przede wszystkim niemożność funkcjonowania rady nadzorczej, co prowadzi do paraliżu wielu działań Spółki.

Od 30 stycznia 2008 roku, kiedy Pani Irena Kleniewska (Przewodnicząca Rady Nadzorczej) złożyła rezygnację z pełnionej funkcji, rada nie działa w pełnym składzie. Zgodnie ze statutem Spółki rada nadzorcza składa się z 9 członków i do czasu jej uzupełnienia nie może podejmować prawnie skutecznych rozstrzygnięć.

Minister Skarbu Państwa kilkukrotnie zwracał uwagę na pojawiający się problem, w tym 7 marca 2008 roku zwrócił się bezpośrednio do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z wnioskiem o pilne uzupełnienie składu obligatoryjnego organu, jakim jest Rada Nadzorcza. Minister wyraził oczekiwanie na niezwłoczne podjęcie przez KRRiT stosownych decyzji. Mimo ciążącego na niej ustawowego obowiązku, do dnia dzisiejszego KRRiT nie uzupełniła składu Rady Nadzorczej.

Reklama

Aby nie dopuścić do paraliżu Spółki Minister Skarbu Państwa 14 maja 2008 roku wystąpił do sądu o wyznaczenie kuratora spółki oraz złożył skargę na bezczynność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji organu ustawowo powołanego do dbałości o prawidłowy skład Rady Nadzorczej Spółki.

Minister Skarbu Państwa uznał trzy i pół miesięczny brak działań KRRiT jako sytuację naganną, narażającą Spółkę Polskie Radio S.A. na znaczne ryzyko prawne.

- Zanim wniosek o wyznaczenie kuratora trafi do sądu, uzupełnimy skład Razy Nadzorczej Polskiego Radia i sprawa stanie się bezprzedmiotowa - ocenił przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski.

O wyznaczenie kuratora w Polskim Radiu wystąpił minister skarbu Aleksander Grad. Zdaniem ministra trwający od 30 stycznia wakat w RN Polskiego Radia prowadzi do "paraliżu wielu działań spółki". Minister złożył też skargę na bezczynność Krajowej Rady, która przez trzy i pół miesiąca nie uzupełniła składu RN w Polskim Radiu.

- Jeżeli pan minister na wskazanie swojego kandydata do Rady Nadzorczej Radia Gdańsk potrzebował trzech miesięcy, to tutaj powinien wykazać trochę większą cierpliwość - powiedział PAP Kołodziejski, komentując interwencję ministra.

Dodał, że na ostatnim posiedzeniu KRRiT zgłoszona została do rady nadzorczej kandydatura prawnika Tomasza Siemiątkowskiego.

- Pan Siemiątkowski spełnia wszystkie wymogi formalne, posiedzenie było jednak przerwane ze względu na odbywające się w tym samym dniu posiedzenie senackiej komisji kultury. Na wznowionym posiedzeniu - prawdopodobnie we wtorek - punkt ten na pewno będzie kontynuowany - powiedział Kołodziejski.

- Oczywiście uzupełnimy ten skład - dodał. Zapewnił jednocześnie, że wakat w radzie nadzorczej PR w żadnym stopniu nie wpływa na działalność zarządu. - Zarząd radia nie jest sparaliżowany, jego statutowa działalność nie jest w niczym ograniczona, działa normalnie, sprawnie i skutecznie, może podejmować wszelkie decyzje - powiedział szef KRRiT.

- Myślę, że jest to próba przyśpieszenia tego wyboru, ale zanim sprawa trafi do sądu, skład rady będzie już uzupełniony i sprawa stanie się bezprzedmiotowa - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »