Kultowy bar mleczny w Krakowie się zamyka. "Podzielił smutny los"

Kultowy bar mleczy w Krakowie Żak przechodzi do historii - po wielu latach działalności lokal przy ul. Królewskiej 84 swoje drzwi po raz ostatni otworzy w czwartek 29 lutego. Kierownictwo, pracownicy, a przede wszystkim klienci baru są ogromnie zaskoczeni podjętą decyzją. Powodem zamknięcia Żaka ma być nierentowność interesu.

Zamknięcie baru mlecznego Żak przy ulicy Królewskiej 84 jest kolejnym kultowym punktem, który zniknie z mapy Krowodrzy w Krakowie. Wcześniej podobny los spotkał księgarnię "Muza II", która po 60 latach działalności również musiała się zamknąć. 

- Likwidacja baru mlecznego jest też pewną prawidłowością tego, co dzieje się w Krakowie, bo chociażby w Nowej Hucie przy kinie Świt też była kwestia likwidacji tamtejszego baru mlecznego - powiedział w rozmowie z portalem lovekrakow.pl radny V dzielnicy Krakowa Łukasz Mańczyk. 

Żak w Krakowie przechodzi do historii. Kultowy bar mleczny przestanie karmić mieszkańców

Bar mleczny Żak był kultowym miejscem dla wielu krakowian. - Nie ukrywam, zaskoczyła nas ta decyzja. Nie znamy jej powodów - powiedziała w rozmowie z portalem kierowniczka baru. Po więcej informacji odsyła do Handlowej Spółdzielni Jubilat, niestety lovekrakow.pl nie udało się uzyskać komentarza. 

Reklama

Zaskoczonych jest więcej - zdziwienia nie kryją zwłaszcza klienci, a do baru mlecznego na kultowe pierogi z Królewskiej, barszczyk czy schabowego, zaczęli zjeżdżać się lokalni politycy. 

Zamknięcie Żaka "to bardzo przykra informacja, bo jedzenie zawsze było tam smaczne i w przystępnej cenie" - skomentował decyzję kandydat na prezydenta Krakowa Łukasz Gibała.

Powodem zamknięcia działalności baru ma być jego nierentowność oraz coraz większa konkurencja dookoła. 

Kolejne bary mleczne się zamykają. "Potrzebne systemowe rozwiązania"

To nie pierwszy bar mleczny, który w ostatnim czasie zniknął lub był zagrożony zniknięciem w Krakowie, dzieląc "smutny los" innych tego typu lokali. - W Nowej Hucie przy kinie Świt też była kwestia likwidacji tamtejszego baru mlecznego, ewentualnie zmniejszenia jego powierzchni - przypomina radny V dzielnicy Łukasz Mańczyk.

Radny uważa, że miasto powinno bardziej tę infrastrukturę wspierać, chociażby przez utrzymywanie nieruchomości administrowanych przez zarząd budynków komunalnych oraz ich użyczanie na zasadach komercyjnych. 

- Są z jednej strony prawa rynku, ale z drugiej strony jest miasto, które może wpłynąć na wyzbywanie się strategicznych nieruchomości - dodaje. 

Podobnego zdania jest "jedynka" na liście PiS do rady miasta z Krowodrzy Maciej Michałowski, który zapowiada, że tematem barów mlecznych będzie chciał zainteresować nowego prezydenta miasta

- Powinniśmy zastanowić się nad systemowym wsparciem miejsc, które wpisały się w lokalny krajobraz i są bardzo ważnym miejscem dla społeczeństwa. To jedno z pierwszych zadań dla nowego gospodarza Krakowa - powiedział.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bar mleczny | Kraków | likwidacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »