Kolejny kraj nie chce ukraińskiego zboża. "Sprzedawane poniżej cen"

Duże ilości ukraińskiego zboża, zamiast przejechać tranzytem, pozostało w kraju i jest sprzedawane poniżej cen, jakie mogą zaoferować lokalni producenci - zakomunikował rząd Mołdawii i poinformował o planach tymczasowego zakazu importu zbóż z ogarniętej wojną Ukrainy.

Ubiegająca się o członkostwo w Unii Europejskiej Mołdawia zamierza wprowadzić tymczasowe ograniczenia na import ukraińskich zbóż - podał rząd Dorina Receana.

O zamiarze tym władze Mołdawii poinformowały w piątek ambasadora UE w Kiszyniowie Janisa Mazeiksa za pośrednictwem wicepremiera Vladimira Bolei - sprecyzował w komunikacie mołdawski rząd.

Bolea potwierdził, że mołdawskie ministerstwo rolnictwa i przemysłu spożywczego, którym kieruje, chce tymczasowego ograniczenia importu zbóż i nasion oleistych z Ukrainy, aby w ten sposób “wesprzeć konkurencyjność mołdawskiego sektora rolnego".

Reklama

Zboże z Ukrainy. Wypaczono ideę tzw. korytarzy solidarności?

Telewizja TVR Moldova przypomniała w piątek, że zawieszenie przez UE po wybuchu wojny w Ukrainie ceł doprowadziło do wypaczenia idei tzw. korytarzy solidarności, gdyż “duże ilości ukraińskiego zboża, zamiast przejechać przez kraje Europy Wschodniej tranzytem pozostały na ich terytorium, gdzie są sprzedawane poniżej cen, jakie mogą zaoferować lokalni producenci".

“Stało się tak częściowo dlatego, że Bruksela nie wymagała, aby ukraińskie zboże spełniało europejskie normy jakości" - podsumowała TVR Moldova.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mołdawia | zboże z Ukrainy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »