Internet powinien płacić za cytowanie?

Dziesiątki procesów sądowych i walka o milionowe odszkodowania - do takiej batalii z małymi, średnimi, ale i dużymi serwisami internetowymi, które, zdaniem wydawców prasy, kradną ich artykuły i inne treści, dojdzie w tym roku.

Choć wydawcom od dawna nie podoba się to, że ich teksty krążą bez żadnych ograniczeń w sieci, dotychczas byli bierni. Czara goryczy przelała się jednak 18 grudnia 2008 r. Wówczas w internecie wystartował nowy projekt spółki o2.pl - portal o nazwie Sfora. To serwis, który jest jednym wielkim przeglądem prasy - streszcza artykuły z gazet, podając link do źródła ich pochodzenia. Jego start zdenerwował jednak wydawców do tego stopnia, że zaledwie pięć dni później zwołali specjalne spotkanie w tej sprawie w Izbie Wydawców Prasy. Przedstawiciele dziesięciu spółek wydawniczych spotkali się z prawnikami, by zdecydować, co dalej. Część z nich zgodziła się, że Sfora.pl to kolejny przykład naruszania praw autorskich wydawców przez właścicieli portali internetowych i że trzeba szybko zareagować.

Reklama

Jak? Wydawcy uznali, że na początek należy wspólnie wypracować kodeks wykorzystywania w sieci cudzych treści redakcyjnych, traktujący na równi wszystkie podmioty. Ale to nie wystarczy, dlatego niektórzy wydawcy pójdą krok dalej - będą dochodzić odszkodowań od niektórych serwisów na drodze sądowej.

Walka o odszkodowania

Takie pozwy planuje zarówno spółka Infor Biznes, wydawca m.in. Gazety Prawnej, oraz Presspublica, wydawca m.in. Rzeczpospolitej i Parkietu. - Trzeba doprowadzić do kilku głośnych wygranych procesów. Myślę, że tylko w taki sposób można zacząć budować wśród wydawców internetowych świadomość, że ich działalność narusza interes prasy - uważa Michał Prysłopski, dyrektor serwisu internetowego Rzeczpospolitej.

Zarówno przedstawiciel Presspubliki, jak i wiceprezes Infor Biznes Dariusz Piekarski podkreślają, że nie chodzi tylko o jednorazowe odzyskanie odszkodowań i sprawienie, że wydawcy internetowi całkowicie przestaną korzystać z artykułów redakcyjnych mających cechu utworu. Cytowanie tekstów informacyjnych z powołaniem się na źródło jest zachowaniem naturalnym, biorąc pod uwagę charakter artykułu - uważają.

- Chodzi o to, aby przekonać wydawców internetowych do respektowania naszych praw i takiego korzystania z tworzonych przez nas treści, aby nie narażać nas na straty - dodają.

Na ile wyceniają swoje roszczenia Infor Biznes i Presspublika? Czego przede wszystkim domagają się wydawcy ? Czy możliwe jest stworzenie organizacji zbiorowego zarządzania prawami - przez wydawców ?

Więcej: Gazeta Prawna 19.01.2009 (12) - forsal.pl - str.A2-A3

Michał Fura

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: Biznes | odszkodowania | artykuły | wydawcy | internet | prasy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »