Import LNG nie tylko nie spada, a nawet rośnie. Gaz z Rosji wciąż trafia do Europy

Unia Europejska nie rezygnuje z importu rosyjskiego LNG. Jak informuje Reuters dostawy tego surowca wzrosły do 15 proc. przy jednoczesnym spadku wolumenu dostaw rurociągami. Zdaniem przedstawicieli rządu Hiszpanii, która jest jednym z głównych importerów gazu z Rosji, kraje członkowskie powinny zająć wspólne stanowisko w sprawie dalszych dostaw surowca.

Mimo nałożonych sankcji po wybuchu wojny w Ukrainie i chęciach Europy do uniezależnienia się energetycznego od Rosji w przypadku gazu LNG ma miejsce zupełnie odwrotna sytuacja. Jak podaje Reuters ponad jedna dziesiąta rosyjskiego gazu przesyłanego wcześniej rurociągami do Unii Europejskiej została zastąpiona LNG dostarczanym do portów.

UE potrzebuje wspólnego stanowiska

Import rosyjskiego gazu LNG do krajów UE wzrósł do 15 proc. W ubiegłym roku do unijnych portów trafiło ponad 15,6 mln ton tego surowca z Rosji. Jak wskazują źródła branżowe i handlowe, przyczyną mają być obniżone stawki. Decyzję co do dostaw podjęła nawet Hiszpania, któa wcześniej nie importowała rosyjskiego gazu rurociągami, a teraz stała się głównym reeksporterem drogą morską. 

Reklama

Jak podaje firma analityczna Kpler, Rosja wysłała w zeszłym roku ponad 15,6 mln ton LNG do portów UE, co w porównaniu do roku 2021 stanowi wzrost o 37,7 proc. Jednocześnie import rurociągiem od Gazpromu spadł od początku wojny z 37 do 8,7 proc. całości dostaw gazu do UE.

Do momentu wybuchu wojny większość rosyjskiego gazu dostarczana była do Europy rurociągiem Nord Stream do Niemiec. Obecnie trafia na zachodni brzeg Europy - do Hiszpanii czy Portugalii, skąd przedostaje się w głąb lądu - do Francji, a stamtąd do krajów takich jak Belgia, gdzie wolumen importu wyniósł 4,8 mln ton, czy Niemcy, które z krajów ościennych zaimportowały ponad 48 proc. gazu pochodzącego pierwotnie z Rosji. Reuters podaje ponadto, że niemal połowa gazu przesyłanego do Włoch czy Szwajcarii to właśnie rosyjski LNG. Również w Grecji około 47 proc. wyniósł udział rosyjskiego gazu w ubiegłym roku - odsetek ten wzrósł z 36 proc. w roku 2022. 

W 2022 r. UE nie nałożyła sankcji obejmujących gaz ziemny, tak jak stało się to w przypadku ropy naftowej. W zamian Komisja Europejska wezwała kraje do dobrowolnej rezygnacji z całości rosyjskich paliw do 2027 roku.

Reuters przypomina, że kraje członkowskie mogą od kwietnia br. zakazać rosyjskim dostawcom możliwości rezerwacji  przepustowości infrastruktury do dostaw LNG. Jednak Hiszpania i Belgia nie zamierzają tego zrobić. Zdaniem Teresy Ribery, hiszpańskiej minister energetyki, kraje członkowskie "potrzebują wspólnego stanowiska" w tej sprawie, tłumacząc, że nawet gdyby Hiszpania zrobiła to jednostronnie, gaz i tak trafiłby np. do Francji.

"Nie możemy dłużej wspierać rosyjskiego rządu"

W lutym br. unijna komisarz ds. energii Kadri Simson przyznała, że kraje UE wciąż importują 15 proc. LNG z Rosji, choć mogą się obejść bez tego importu. Wezwała do zaprzestania sprowadzania tego surowca.

- Nie możemy dłużej wspierać rosyjskiego rządu, a zatem nie możemy dłużej kupować rosyjskiego gazu - powiedziała Simson. - Mamy już wystarczająco dużo alternatyw z innych krajów partnerskich, aby przestać kupować rosyjski LNG - dodała.

Komisarz wyjaśniła, że import z Rosji to decyzja polityczna poszczególnych państw członkowskich. - Mówię jasno: nie potrzebujemy rosyjskiego LNG i możemy się bez niego natychmiast obejść, jeśli szefowie rządów tego chcą - oświadczyła.

Międzynarodowy rynek LNG jest stabilny i Europie nie grozi niedobór tego gazu. Simson przyznała jednak, że w przypadku gazu ziemnego przesyłanego rurociągami, uniezależnienie się od Rosji byłoby trudniejsze dla niektórych państw UE

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: LNG | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »