Ile warto znać języków obcych?

Znajomość języków jest obecnie powszechnie wymagana przez pracodawców. Jednak coraz częściej muszą je znać kandydaci na magazyniera, kierowcę czy kierownika sklepu.

Analizując ogłoszenia z rynku pracy nie sposób nie zauważyć, że coraz częściej pracodawcy wymagają znajomości języka obcego, a najlepiej dwóch. Czy jednak to nie jest przesada? Oczywiście, wszystko zależy od stanowiska.

Konieczność władania językiem obcym w przypadku zawodu tłumacza, czy osoby współpracującej z zagranicznymi kontrahentami jest w pełni uzasadniona.

Obecnie jednak wszędzie - zarówno w małych, lokalnych firmach jak i dużych, międzynarodowych korporacjach trzeba go znać przynajmniej w stopniu dobrym lub biegłym.

Reklama

Nieważna branża

Ogłoszenie o "zatrudnianiu sprzątaczki znającej język niemiecki" już nikogo nie dziwi, jednak w wielu przypadkach pracodawca wymaga umiejętności mówienia w języku obcym, choć kontakt z nim jest sporadyczny. Również sami poszukujący pracy są sobie winni. Kiedy wymagana jest komunikatywna znajomość danego języka, zgłaszają się osoby na poziomie zaledwie podstawowym. Do tego pracodawcy w celu uniknięcia tłumów odpowiadających na dane ogłoszenie stawiają zbyt wysokie wymagania.

Według specjalistów HR, coraz bardziej poszukiwani są pracownicy znający języki rzadkie - japoński, koreański, litewski czy mołdawski. To wynik kooperacji z obszarami, z którymi przedsiębiorcy prowadzą interesy.

Wymagania polskich pracodawców komentuje Joanna Kubicka Gretka - starszy konsultant w AG TEST HR - która prowadzi rekrutacje na stanowiska samodzielne i kierownicze.

W trakcie trwającej kampanii wyborczej krążyły ironiczne dowcipy o tym, że na niektóre komercyjne stanowiska wymagane są dużo wyższe kwalifikacje niż na najwyższy urząd państwowy. Dotyczy to głównie znajomości języków obcych. Faktycznie, pracodawcy wymagają często płynnej znajomości minimum jednego języka obcego. Z naszych badań wynika, że blisko 70% osób aplikujących do pracy deklaruje komunikatywną znajomość języka angielskiego. W praktyce często wygląda to inaczej. Wielu kandydatów, bądź przecenia swoje umiejętności, bądź świadomie stara się wprowadzić w błąd przyszłego pracodawcę. To działanie na krótką metę. Aby temu zapobiec, pracodawcy szukają osób z wręcz wyśmienitą znajomością języka obcego.

Wymagania te są jak najbardziej uzasadnione, gdy chodzi o stanowisko w zagranicznym koncernie. Tutaj płynna komunikacja w obcym języku ułatwia kontakt z przełożonym, czy innymi oddziałami firmy, rozrzuconym po świecie. Znajomość języka obcego jest więc niezbędna.

Jesteśmy członkiem UE, polskie firmy coraz częściej kontaktują się z zagranicznymi dostawcami, klientami czy nawet konkurentami. Dlatego też polscy pracodawcy, niejako "na zapas", wolą zatrudnić takich pracowników, którzy znają języki obce. Czują się bezpieczniej, gdy zatrudniają pracownika władającego obcymi językami, szczególnie, kiedy sami nie mają takich zdolności.

Reasumując

Języków warto się uczyć. Ich znajomość uwalnia od kompleksów i pomaga przebić się we współczesnym świecie, gdzie konkurencji na gruncie zawodowym nie brakuje. Polacy mają tego świadomość. I wcale nie trzeba sztucznie podnosić wymagań w ofertach pracy, aby ich o tym przekonać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jezyki obce | język | język obcy | jeżyk | pracodawcy | znajomość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »