GSK idzie do Strasbourga

W ciągu dwóch tygodni GlaxoSmithKline zamierza poskarżyć się na państwo polskie do trybunału praw człowieka w Strasburgu.

W ciągu dwóch tygodni GlaxoSmithKline zamierza poskarżyć się na państwo polskie do trybunału praw człowieka w Strasburgu.

GlaxoSmithKline (GSK), największy importer leków do Polski, otrzymał uzasadnienie orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) odmawiające odsunięcia sędzi Ewy Wrzesińskiej-Jóźków od wyrokowania w sporach firmy z organami celnymi. Firma nie składa jednak broni. Jej prawnicy kończą przygotowywanie skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu oraz do Trybunału Konstytucyjnego (TK).

- Uważamy, że nie odsuwając sędzi Jóźków od orzekania w naszych sporach z fiskusem, odebrano nam prawo do obiektywnego sądu. W ciągu dwóch tygodni powinny być już gotowe skargi - mówi Aldona Zygmunt, rzecznik GSK.

Reklama

Jeżeli firma wygra w Strasburgu, Polska będzie musiała wypłacić odszkodowania. Korzystny wyrok miałby znaczenie dla innych importerów leków, wobec których orzeka lub orzekała sędzia. Byłaby szansa na odsunięcie jej od tych spraw oraz wznowienie zakończonych postępowań.

16 stycznia 2004 r. prawnicy GSK złożyli wniosek o wyłączenie sędzi Jóźków. Wskazywali, że sędzia NSA, będąc wcześniej wiceprezesem GUC, miała wpływ na decyzje wydawane przez podległe jej organy celne. To powoduje, że są uzasadnione wątpliwości co do jej bezstronności. Powołali się na jej pismo z 17 stycznia 2002 r., zawierające niekorzystną dla importerów wykładnię przepisów, którą stosowały organy celne.

Stołeczny Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) orzekł 28 stycznia, że nie widzi podstaw do wyłączenia sędzi. Podobnie postąpił NSA, który uznał, że sędzia, dokonując wykładni przepisów, nie wzięła udziału w rozstrzyganiu konkretnej indywidualnej sprawy firmy GSK, tylko wypowiedziała się na temat określonego przepisu prawnego w sposób abstrakcyjny.

Okazuje się jednak, że interpretacja sędzi była i jest szeroko stosowana przez organy celne w sporach z importerami leków. Nawet po tym, jak przestała pracować w GUC. Najważniejsze fragmenty wykładni zawartej w jej piśmie z 17 stycznia 2002 r. były wręcz kopiowane w decyzjach organów celnych wobec wielu firm, takich jak np. Novartis, Aventis, UCB Pharma.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »