Ferrari sprzedane najdrożej w historii. Od rekordowego Mercedesa dzieli je przepaść

Dom aukcyjny RM Sotheby's sprzedał Ferrari 330 LM / 250 GTO z 1962 roku za 51,7 mln dolarów. Choć nie udało się uzyskać więcej, niż pierwotnie prognozowano, to pojazd, o który walczyli kolekcjonerzy na całym świecie, już na zawsze zapisze się w historii.

Dom aukcyjny RM Sotheby's sprzedał drugi w historii najdroższy samochód - jest to Ferrari 330 LM / 250 GTO z 1962 roku. Samochód został umieszczony na licytacji tuż przed planowaną głośną jesienną aukcją dzieł sztuki współczesnej. 

Dom aukcyjny chciał w ten sposób pokazać, że kolekcjonerzy są w stanie zapłacić za najbardziej unikalne modele samochodów prawie tyle samo, co za najwybitniejsze dzieła sztuki światowej sławy malarzy. 

Rekordowa licytacja dla Ferrari

Wynik okazał się rekordem licytacyjnym dla marki Ferrari. Sprzedane w Nowym Jorku Ferrari 330 LM / 250 GTO przebiło cenę dotychczasowego lidera - którym również był 250 GTO, ale z innym nadwoziom - o ponad 3,3 mln dolarów.

Reklama

Wynik licytacji był niższy niż pierwotnie zakładano. Przez rozpoczęciem aukcji eksperci szacowali, że model może zostać sprzedany nawet za ponad 60 mln dolarów. Ostatecznie Ferrari, z uwzględnieniem opłat aukcyjnych, sprzedano za 51,7 mln dolarów, czyli ok. 208 mln zł. 

Do lidera światowego rankingu jeszcze trochę brakuje. W 2018 roku Mercedes 300 SLR Coupe został sprzedany za 143 mln dolarów i od tego czasu pozostaje niedoścignionym liderem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że od tamtego czasu w największe gospodarki na świecie uderzyła wysoka inflacja, a ceny poszły do góry, przez co zwycięski kolekcjoner zrobił na licytacji całkiem niezły interes. 

Warto również wspomnieć, że to oficjalny rekord domu aukcyjnego RM Sotheby's. Czasami zdarza się, że samochody zostają sprzedane bez podania oficjalnej sumy transakcji do publicznej wiadomości, przez co nieoficjalny rekord może być jeszcze wyższy.

Niezwykła historia Ferrari 330 LM / 250 GTO. Prawdziwa perełka dla kolekcjonerów

Ferrari 330 LM / 250 GTO ma niezwykłą historię i należy do najbardziej pożądanych modeli marki. Z fabryki w 1962 roku wyjechało zaledwie 36 egzemplarzy. Pojazd brał udział w najważniejszych wyścigach. Jeździli nim kierowcy z zespołu Scuderia Ferrari. 

W 1962 roku samochód wygrał w swojej klasie na torze Nurburgring, następnie w 1965 roku wziął udział w wyścigu Hillclimb na Sycylii. Jednak prawdziwym przełomem było jego uczestnictwo w prestiżowym 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 1962 roku, gdzie kierowali nim Mike Parkes i Lorenzo Bandini. To wydarzenie już na zawsze zapisało się w jego historii i wpłynęło na finalną cenę Ferrari. 

Co ciekawe, pierwotnie model opuścił fabrykę z czterolitrowym silnikiem V12. Przez zmiany w regulacjach dotyczących wyścigów, które zostały wprowadzone na początku lat 60. XX wieku, jednostka została wymieniona na trzylitrową. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ferrari | licytacja | aukcja | rekord
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »