Donald Tusk: Jeżeli zostanę premierem, wypłaty z KPO mogą popłynąć już w grudniu

Pieniądze z KPO mogą zostać odblokowane już w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Tak wynik z wypowiedzi Donalda Tuska, kandydata opozycji na premiera. Lider Platformy Obywatelskiej przebywał z wizytą w Brukseli, gdzie rozmawiał z unijnymi liderami między innymi o tym, czego potrzeba by odblokować unijne środki dla Polski. - Jeśli będę desygnowany na premiera, mój rząd wykona te kroki bardzo szybko, tak żeby już w grudniu były możliwe pierwsze wypłaty - powiedział Tusk w rozmowie z mediami.

Pierwsze wypłaty z KPO dla Polski mogą ruszyć jeszcze w grudniu - zapewnia Donald Tusk. Ale żeby tak się stało, prezydent musi szybko powołać nowy rząd, z obecnym liderem Koalicji Obywatelskiej na czele - zastrzega.

Nowy rząd musi szybko zacząć działać na rzecz przywracania praworządności w Polsce, aby KE uruchomiła wypłaty. 

- Mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że jeśli będę desygnowany na premiera, mój rząd wykona te kroki bardzo szybko, tak żeby już w grudniu były możliwe pierwsze wypłaty - zapewnił Tusk w rozmowie z mediami, pytany o możliwe terminy. 

Reklama

Tusk negocjuje w Brukseli. "Europa chce, żeby Polska dostała pieniądze"

Donald Tusk spotkał się w Brukseli z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą. Uczestniczył też w spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej, frakcji w PE, której był przewodniczącym. Podczas spotkań z unijnymi liderami rozmawiał o warunkach wypłat pieniędzy z KPO i funduszy spójności dla Polski. Obecnie wypłaty są zablokowane ze względu na problemy naszego kraju z praworządnością. 

Lider Koalicji Obywatelskiej i kandydat opozycji na premiera wskazał, że UE zależy na szybkiej wypłacie środków dla Polski. Są jednak, jak dotychczas, warunki związane z przestrzeganiem praworządności. Zapytany przez dziennikarzy, kiedy mogą ruszyć wypłaty z KPO, wskazał:

- Wszyscy dobrze wiemy, co jest warunkiem, żeby UE wypłacała państwom członkowskim pieniądze z KPO. Jednym z tych warunków jest przestrzeganie praworządności (...). Kiedy tylko powstanie nowy rząd i podejmie pierwsze decyzje, które będą wyraźnie wskazywały na przywracanie rządów prawa i porządku konstytucyjnego, to oczywiście w Europie wszyscy są jak najbardziej za tym, żeby Polska otrzymała jak najszybciej pieniądze - powiedział w czwartek Donald Tusk.

- Ale musimy pokazać praktycznie, musimy wykonać pierwsze decyzje, te pierwsze kroki. One powinny wystarczyć, żeby te środki zostały natychmiast odblokowane - zastrzegł Donald Tusk. Jak dodał, "będą potrzebne szybkie i zdecydowane kroki", ale "nie będzie potrzebne zakończenie procesu legislacyjnego" w przypadku ustaw związanych z przywracaniem zasad praworządności.

Zapytany, czy możliwe, że wypłaty dla Polski ruszą już w grudniu, wskazał, że na razie nie udzielano mu żadnych gwarancji, ponieważ jeszcze nie jest oficjalnie premierem. Wskazał jednak:

- Od lat wiadomo, ze Europa chce, żeby Polska była w centrum wszystkiego, co istotne w Europie i na świecie się dzieje, i liderzy w Europie chcą, żeby te pieniądze jak najszybciej trafiły do Polski. Więc potrzebne będą wiarygodne kroki. Nie pytajcie mnie o kuchnię, bo jej szczegółów nie będę zdradzał. Ale mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że jeśli będę desygnowany na premiera, mój rząd wykona te kroki bardzo szybko, tak żeby już w grudniu były możliwe pierwsze wypłaty. 

Oczekiwanie na decyzję prezydenta. "Czas jest bezcenny"

Tusk podkreślał, że pieniądze zostaną wypłacone tym szybciej, im szybciej prezydent Andrzej Duda zdecyduje się powołać nowy rząd.

- Nie jest moim zadaniem wpływać na decyzję prezydenta. Mogę powiedzieć tylko po tym co dziś i wczoraj usłyszałem w Brukseli: czas jest bezcenny w tej chwili dla Polski. I dobrze byłoby nie przedłużać tego procesu ponad ewidentną potrzebę, ponieważ - o czym wczoraj wspominałem i co jest dla wszystkich którzy znają się na tych rzeczach jasne - ponieważ od tempa zależy ile i kiedy Polska dostanie pieniędzy - powiedział Tusk w rozmowie z mediami. 

Jak dodał, czas gra rolę, gdyż okres, w którym można wydać środki z KPO jest ograniczony. 

- Na tym polega to dzisiejsze wyzwanie oprócz wielu innych, żeby wykorzystać każdy dzień i każdą godzinę, bo, po pierwsze, pieniądze mogą przepaść, a po drugie, my musimy wydać te gigantyczne pieniądze w ciągu dwóch lat, więc każda zwłoka jest tutaj absolutnie nie do zaakceptowania. Ale jeżeli pan prezydent uważa, że potrzebuje dużo więcej czasu, ja muszę cierpliwie czekać na tę decyzję, bo tak mówi konstytucja.  

- To nie jest rzecz być może jedyna ważna czy najważniejsza, ale ja bardzo bym chciał, żeby wreszcie w polskiej polityce te praktyczne rzeczy też zaczęły odgrywać rolę. I dlatego dobrze by było, żeby nie było politycznych przepychanek, tylko proste, oczywiste decyzje. W końcu opłaci się to przede wszystkim Polakom - skomentował Tusk. 

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w czwartek, że pierwsze posiedzenie nowego Sejmu odbędzie się dopiero 13 listopada. Na razie zdradził, kogo desygnuje w pierwszej kolejności na premiera.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Tusk | KPO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »