Czy grozi nam syndrom "ryżu"

Eksplozja cen żywności skłania wielu ludzi do robienia zapasów. Niektóre supermarkety w USA czy Izraelu zareagowały na to, ograniczając ilość ryżu, jaką jednorazowo może kupić jeden klient, do czterech 20- funtowych opakowań (20 funtów to nieco ponad 9 kg).

Eksperci twierdzą, że zapasy robią przede wszystkim właściciele małych sklepików i restauratorzy. Według danych oficjalnych ryż zdrożał w ostatnich miesiącach w USA o niespełna 10 proc. W niektórych sklepach cena wzrosła jednak nawet dwukrotnie. Również Izraelczycy w zeszłym tygodniu dotkliwie odczuli podwyżki. W supermarketach ryż podrożał o ok. 60 proc. Więcej zapłacić trzeba także za mąkę i makarony - odpowiednio o 25 proc. i 12 proc.

Na świecie drożej

Na rynkach światowych jest jeszcze gorzej, od początku roku ryż zdrożał o 68 proc. Jedną z przyczyn są ograniczenia eksportu tego zboża, wprowadzone w Chinach, Indiach, Wietnamie, czy w Egipcie. Kraje te próbują utrzymać u siebie ceny ryżu na niskim poziomie; dla reszty świata oznacza to wzrost cen.

Reklama

Ceny ryżu rosną w zatrważającym tempie. Eksperci przewidują, że w ciągu najbliższych tygodni mogą pójść jeszcze w górę nawet o 70 procent!. Wpływ na to mają wzrost kosztów energii i nawozów oraz susze, utrzymujące się w niektórych krajach, gdzie uprawia się najwięcej ryżu. Eksporterzy ryżu, jak Chiny, Tajlandia, Wietnam, Indonezja, Indie czy Egipt ograniczają jego sprzedaż za granicę, chcąc utrzymać u siebie ceny na niskim poziomie. Rząd Filipin planuje wydawanie biedakom kartek na ryż, uprawniających do zakupu tego zboża po niższych, subwencjonowanych cenach.

Rosnąca cena ryżu na światowym rynku spowoduje znaczny wzrost inflacji w krajach, które kupują go po globalnej rynkowej cenie - napisał w cotygodniowym komentarzu (Local Markets Mover) analityk BNP Paribas. Paul Mortimer uważa, że może to spowodować wzrost społecznych napięć. Najbardziej zagrożone są kraje Afryki oraz Filipiny i Indonezja. Według analityka, dynamika wzrostu cen wyraźnie przyspieszyła w ostatnich miesiącach. O ile w latach 2005-07 średnia cena ryżu na globalnym rynku rosła w tempie ok. 20 proc. rok do roku, o tyle z końcem marca br. ryż kosztował 70 proc. więcej w porównaniu z cenami z końca 2007 r. i o 90 proc. w zestawieniu z poziomem cen z marca 2007 r.

Bezpośrednim powodem rosnących cen są ograniczenia w eksporcie wprowadzone przez kraje produkujące łącznie ok. 60 proc. globalnej produkcji ryżu. Mortimer-Lee odnosi się sceptycznie do prognoz zakładających, iż podaż ryżu w najbliższym roku zwiększy się o 2 proc., a obecne niedobory mają charakter przejściowy. Według niego, przyrost konsumpcji jest wyższy niż produkcji.

Wśród powodów hamujących przyrost produkcji wskazuje m.in. na rosnące koszty nawozów sztucznych i narzędzi rolniczych, rosnącą atrakcyjność upraw zbóż, z których uzyskuje się biopaliwa, postępy urbanizacji zmniejszające areał upraw i zmiany klimatyczne. Analityk zauważa też, iż obok ceny ryżu, w ostatnich miesiącach wrosły również ceny żywnościowych substytutów: pszenicy, mięsa, produktów mlecznych i oliwy.

Mały rynek

W odróżnieniu od takich zbóż jak pszenica, rynek ryżu jest mały. Sprzedawanych jest na nim tylko 30 mln ton ryżu, co stanowi ok. 6. proc. ogólnej produkcji ocenianej na 420 mln ton. Największymi producentami ryżu są Chiny i Indie (odpowiednio 31 i 22 proc. światowej produkcji) przed Indonezją i Bangladeszem (odpowiednio 8 i 7 proc. światowej produkcji).

Największymi eksporterami ryżu w świecie są Tajlandia i Wietnam, które łącznie dostarczają 50 proc. ryżu dostępnego w globalnym handlu. Największymi importerami ryżu są Filipiny, Indonezja i Nigeria. Ryż stanowi 9 proc. indeksu towarów i usług konsumpcyjnych na Filipinach i 3 proc. w Chinach. "Nie ulega wątpliwości, że cena ryżu będzie zasadniczą sprawą dla niektórych krajów przynależących do wschodzących rynków. Im biedniejsza ludność zamieszkuje duże skupiska miejskie w tych krajach, tym większe prawdopodobieństwo, że ceny ryżu staną się palącą kwestią społeczną i polityczną" - pisze analityk.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Indonezja | syndrom | ekspert | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »