Co w kablu piszczy?

Liberalizacja rynku telekomunikacyjnego wchodzi w kolejny etap. Firma energetyczna Stoen działająca w stolicy rozpoczyna testy nowej sieci telefonicznej. Nowość polega na tym, że sygnał zamiast światłowodem będzie płynął przewodem elektrycznym. Ta nowa technologia pozwala na przesyłanie nie tylko dźwięku, ale i obrazu.

Liberalizacja rynku telekomunikacyjnego wchodzi w kolejny etap. Firma energetyczna Stoen działająca w stolicy rozpoczyna testy nowej sieci telefonicznej. Nowość polega na tym, że sygnał zamiast światłowodem będzie płynął przewodem elektrycznym. Ta nowa technologia pozwala na przesyłanie nie tylko dźwięku, ale i obrazu.

Teraz wszyscy, którzy mają gniazdka elektryczne będą mogli założyć sobie telefon i sztywne łącze z internetowym oknem na świat. Technologia ta umożliwi szybsze i bardziej efektywne łączenie się z globalną siecią. Posiadacz systemu będzie miał u siebie w domu jedynie urządzenie przypominające znajomy dobrze wyszystkim modem telefoniczny. Umożliwi ono podłączenie komputera, telefonu, a nawet telewizora, bo system umożliwi również cyfrowe przesyłanie obrazu. Testy już się rozpoczęły. Objęte nimi zostało jedno ze strzeżonych osiedli w Wilanowie. Na razie nie wiadomo, czy nowy system będzie tańszy w eksploatacji i czy w ogóle dojdzie do komercyjnego uruchomienia. Tak jest na przykład w innych krajach europejskich, w których system funkcjonuje, np. w Szwajcarii, czy Niemczech. Koszty uruchomienia kolejnego abonenta nie byłyby duże, ze względu na istniejącą już infrastrukturę.

Reklama

Jak jednak będzie - czas pokaże.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: piszczenie | nowa technologia | testy | kabel | technologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »