Bielecki: Unia bankowa powstanie

Unia bankowa powstanie, ponieważ determinacja państw i strefy euro jest bardzo duża - powiedział PAP przewodniczący Rady Gospodarczej Jan Krzysztof Bielecki podczas rozpoczętego w poniedziałek w Sopocie Europejskiego Kongresu Finansowego.

Unia bankowa powstanie, ponieważ determinacja państw i strefy euro jest bardzo duża - powiedział PAP przewodniczący Rady Gospodarczej Jan Krzysztof Bielecki podczas rozpoczętego w poniedziałek w Sopocie Europejskiego Kongresu Finansowego.

Jan Krzysztof Bielecki uważa, że "wiele państw, które mają problemy wie, że po powstaniu unii w ten sposób uzyskają dostęp do możliwości dokapitalizowania swoich banków już poprzez nową instytucję a nie bezpośrednio ze swojego budżetu". - Krótko mówiąc: zamiast wyjąć pieniądze z kieszeni swoich podatników, sięgną do bardziej anonimowego podatnika europejskiego, wśród których największym są Niemcy - dodał.

Wyjaśnił, że "unia bankowa jest instytucją, która ma spełniać i funkcje nadzorcze i w razie czego pomagać w czasie kryzysu". - Jest to uwspólnotowienie problemów, nadzoru i ewentualnie naprawy - powiedział.

Reklama

Uznał, że powstanie unii bankowej dla strefy euro jest potrzebne.

Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski ujawnił podczas sopockiego kongresu, że ma poważne obawy o to, czy uda się stworzyć unię bankową z silnym mechanizmem upadłościowym i gwarancjami depozytów.

Powiedział, że trzema najważniejszymi elementami unii bankowej są: jednolity nadzór bankowy, tzw. mechanizm resolution, czyli mechanizm uporządkowanej upadłości bankowej i system gwarancji depozytów. Zwrócił uwagę, że jednolity nadzór bankowy jest już ustalony, a Polska jest zadowolona z osiągniętego kompromisu.

Wicepremier ma obawy, że mechanizm dotyczący kwestii uporządkowanej upadłości, który nie jest jeszcze uzgodniony, będzie słaby, niewystarczający, aby pomóc Europie, szczególnie południowej. Jak powiedział, "na pewno nie będzie szybkiego wzrostu w północnej Europie, jeśli będzie się przedłużała recesja w Europie południowej". - W ciągu czterech lat ten mechanizm powinien objąć wszystkie banki - dodał.

Minister finansów największe problemy widzi w kwestii gwarancji depozytowej. Uważa, że "tutaj prawdopodobnie będzie mechanizm pozostający na poziomie krajowym, z jakąś minimalną współpracą między instytucjami na poziomie europejskim". - Stoimy w momencie zwrotnym, mamy przed sobą możliwość dużego postępu, ale obawiam się, że będzie krok do przodu, ale jedynie połowiczny - powiedział Rostowski.

Wicepremier tłumaczył, że dwa lata temu zaczęło narastać przekonanie, że Europa znajduje się w potencjalnie pewnym błędnym kole. Wyjaśnił, że "polega ono na tym, że słabe banki oznaczają słaby wzrost gospodarczy, a słaby wzrost gospodarczy oznacza słabe finanse publiczne, a to oznacza brak wiarygodnego wsparcia dla banków, gdyby miały poważne problemy finansowe, co powoduje ponownie, że banki są słabe, co powoduje dalsze osłabienie wzrostu gospodarczego".

Rozpoczęty w poniedziałek w Sopocie III Europejski Kongres Finansowy Bezpieczeństwu poświęcony jest finansowemu oraz zrównoważonemu rozwojowi Europy i Polski. W trzydniowym spotkaniu uczestniczy ok. 1200 osób ze sfery biznesu, nauki, polityki i bankowości.

Jednym z patronów medialnych III Europejskiego Kongresu Finansowego jest Polska Agencja Prasowa.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »