Belka optymistycznie o polskiej gospodarce

W przyszłym roku będzie lepiej - wzrosną pensje, emerytury i renty, jeszcze bardziej spadnie inflacja, drgnie też polska gospodarka - zapowiada wicepremier Marek Belka. Takie są założenia makroekonomiczne przyszłorocznego budżetu. Te założenia trafią do związkowców i przedstawicieli pracodawców w komisji trójstronnej.

W przyszłym roku będzie lepiej - wzrosną pensje, emerytury i renty, jeszcze bardziej spadnie inflacja, drgnie też polska gospodarka - zapowiada wicepremier Marek Belka. Takie są założenia makroekonomiczne przyszłorocznego budżetu. Te założenia trafią do związkowców i przedstawicieli pracodawców w komisji trójstronnej.

Wicepremier Marek Belka jest przekonany, że nasza gospodarka drgnie w przyszłym roku. Ministerstwo Finansów spodziewa się 3-procentowego wzrostu. Zmaleje też inflacja - do poziomu 3%. A co najważniejsze dla większości Polaków - wzrosną wynagrodzenia w sferze budżetowej i generalnie w gospodarce o jeden procent ponad inflację, czyli w sumie o cztery procent. W tym roku w "budżetówce" płace są zamrożone. Marek Belka uważa, że będzie to oznaczało zasadniczy zwrot w polityce jeśli chodzi o politykę płac i politykę wynagrodzeń w tym sektorze. Wzrosnąć mają również świadczenia emerytalne i renty o 3,6%. Te wskaźniki jeszcze nie są ostateczne, będą negocjowane w komisji trójstronnej, jednak nie mogą być już obniżone.

Reklama
RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »