Apel Warszawskiej Izby Gospodarczej - otwórzmy korytarze zdrowej turystyki!

Gospodarka turystyczna przynosi około 6 proc. polskiego PKB, dając zatrudnienie ponad 700 tys. osób. W obliczu panującej sytuacji związanej z epidemią COVID-19, blisko 600 tys. osób zatrudnionych w tej branży może do końca czerwca stracić pracę. Już dziś zwolnienia sięgają 50-70 %. Zdaniem ekspertów polska turystyka jest w stanie agonalnym.

Apel do premiera Morawieckiego

Warto podkreślić, że wg badań jeden pokój hotelowy daje zatrudnienie bezpośrednio i pośrednio 6 osobom, także tym niezwiązanym z turystyką. Wynika z tego, że krach w turystyce wygeneruje zdecydowanie więcej bezrobotnych.

Doceniamy prace Ministerstwa Rozwoju nad tarczą antykryzysową. Jednak po konsultacjach z przedstawicielami branży turystycznej wiemy, że podjęte środki są niewystarczające do uratowania tego jakże ważnego sektora polskiej gospodarki.

Zbliżający się sezon letni to ogromna szansa na poprawę tej dramatycznej sytuacji. W związku z powyższym zwracamy się z apelem, aby polski rząd zezwolił turystom posiadającym świadectwo zdrowia potwierdzające, że nie są chorzy na Covid-19, na wjazd do Polski, do miejsc o niskim wskaźniku pandemii.

Reklama

Jednocześnie apelujemy, by wzorem rozmów prowadzonych przez rządy Czech, Słowacji, Węgier i krajów bałkańskich, zawrzeć umowy z krajami, które Polacy wybierali najczęściej jako destynacje wakacyjne i stworzyć specjalne korytarze powietrzne lub drogowe. Byłyby one przeznaczone do podróżowania wyłącznie zdrowych turystów, którzy po przybyciu na miejsce nie będą musieli odbywać 14-dniowej kwarantanny.

W ramach tej inicjatywy sugerujemy, aby kompetentne władze podjęły się dialogu z krajami, w których sytuacja sprzyja podróżom, w celu uzgodnienia warunków i podpisania stosownych porozumień, które umożliwią wzajemne podróżowanie obywatelom tych krajów, z zachowaniem najwyższych standardów higieny i ochrony zdrowia. Wdrożenie takiego programu pozwoliłoby na poprawę sytuacji nie tylko branży turystycznej.

Skorzystałyby na tym sektory pośrednio z nią związane oraz cała polska gospodarka, która dziś, jak nigdy dotąd, potrzebuje wszelkich wspomagających ją rozwiązań.

Marek Traczyk
Prezes Zarządu Warszawskiej Izby Gospodarczej

............................................

Komentarz analityka PKO BP: Spadek w turystyce i gastronomii może uderzyć w polskie PKB

O ile turystyka, gastronomia, czy hotelarstwo mają relatywnie niski udział w tworzeniu wartości dodanej w Polsce, o tyle handel - dotknięty przez kwarantannę - jest bardzo istotnym, większym niż w innych krajach, źródłem tworzenia PKB - powiedział PAP Marcin Czaplicki z PKO BP. - W pierwszej kolejności ucierpiały te branże, które związane były z podróżowaniem; to jest hotelarstwo, turystyka, transport pasażerski, w szczególności długodystansowy - zauważył Czaplicki.

- Spadać zaczęły również przychody barów, restauracji, a także innych usług, w których dominuje bezpośredni kontakt z klientem, po tym jak ludzie przestraszeni możliwością zakażeń przestali je odwiedzać - dodał.

Ekonomista stwierdził, że po zamknięciu szkół, gdy ludzie zaczęli coraz więcej czasu spędzać w domu, skutki epidemii zaczęły odczuwać także inne sektory usługowe. - Zamknięcie galerii handlowych odbiło się na kondycji sprzedaży detalicznej, w szczególności w tych segmentach, gdzie niemożliwe lub utrudnione było zastąpienie sprzedaży bezpośredniej transakcją internetową - ocenił Czaplicki.

Dodał, że wzrost liczby zachorowań, a także problemy z dostawami komponentów uderzyły także w przemysł, w przypadku którego część zakładów musiała podjąć decyzję o zawieszeniu lub istotnym ograniczaniu produkcji.

Czaplicki ocenił, by móc odpowiedzieć na pytanie nt. przyszłości, kluczowe jest przyjęcie dwóch założeń: po pierwsze, jak długo - i dla jakich branż - będzie trwało zawieszenie działalności, bo od tego zależy w szczególności dotkliwość kryzysu dla branży usługowej.

- W średnim terminie, aż do wynalezienia szczepionki, ucierpi zapewne szeroko pojęta branża turystyczna, a także ta część gastronomii, która nie będzie sobie w stanie poradzić z ograniczeniami sanitarnymi - ocenił ekonomista.

- O ile sama turystyka, gastronomia, czy hotelarstwo mają relatywnie niski, jeżeli nie bardzo niski udział w tworzeniu wartości dodanej w Polsce, co oznacza, że długotrwały negatywny wpływ kryzysu nie musi być duży, o tyle handel, dotknięty przez kwarantannę, jest już bardzo istotnym - większym niż w innych państwach - źródłem tworzenia PKB - powiedział.  Dlatego tak ważne jest ponowne jego uruchomienie po okresie kwarantanny - dodał.






INTERIA.PL/Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: polska turystyka | branża turystyczna | biuro podróży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »