73-latka 25 razy okradła ten sam sklep. Powód wyciska łzy, ale nie uchroni przed więzieniem

Emerytka liczyła, że jej się uda, ale jednak kamery ją przyłapały. Gdy tylko sklep w Iławie odnotował, że brakuje mu towaru, przejrzane przez policjantów zostały nagrania z monitoringu. Wtedy okazało się, że za kradzieżą stoi starsza kobieta i że na sumieniu ma więcej skradzionych towarów. 73-letnia emerytka musiała tłumaczyć się z 25 kradzieży, których dokonała. Jednak jej wytłumaczenie może wycisnąć łzy.

  • Kradzieży aż 25 razy w tym samym sklepie dokonała 73-letnia mieszkanka Iławy.
  • Kobieta wyniosła ze sklepu towar o łącznej wartości 1,3 tys. zł.
  • Policji tłumaczyła się niską emeryturą i ciężką sytuacją finansową, ale przed karą jej to nie uchroni.

73-latka z Iławy regularnie kradła w sklepie. Sprawa nie wyszła na jaw od razu, ponieważ dopiero po jakimś czasie personel zauważył braki na półkach, które notorycznie się przydarzały, podczas gdy tych towarów nikt nie kupował. Sprawa została zgłoszona policji, która po obejrzeniu nagrań z kamer monitoringu, zajęła się emerytką stojącą za wynoszeniem towarów ze sklepu.

Reklama

Emerytka notorycznie kradła z tego samego sklepu. Aż 25 razy wynosiła towar bez płacenia

Z nagrań przejrzanych przez policjantów wynikało, że 73-latka kradła ze sklepu aż 25 razy. W sumie kobieta wynosiła ze sklepu produkty spożywcze jak chleb, pieczarki, seler, śmietana, herbata czy pomidory, a całkowita kwota wyniesionego ze sklepu towaru to 1,3 tys. zł. Kobieta korzystała z nieuwagi personelu, po czym wybierała z półek produkty, by wyjść z nimi ze sklepu.

- Produkty nie były zabierane w celach zarobkowych - przekazała w rozmowie z Polsat News oficer prasowa policji w Iławie Joanna Kwiatkowska.

Dlaczego więc seniorka kradła jedzenie? Okazuje się, że kobieta tłumaczyła się policjantom ciężką sytuacją finansową. Jak przekazuje oficer Kwiatkowska, kobieta skarżyła się na niską emeryturę. - Pani przyznała policjantom, że ma niską emeryturę i brakuje jej na życie. Niestety, trudna sytuacja materialna nie jest wytłumaczeniem i nie uchroni jej od odpowiedzialności karnej - przekazała policjantka.

73-letnia złodziejka stanie przed sądem. Grozi jej kilka lat więzienia

Emerytka miała powód od kradzieży, który może wycisnąć łzy, jednak nie uchroni to jej przed więzieniem, a przynajmniej jego widmem. Choć kobieta miała przyznać przed policjantami, że "było jej bardzo głupio, że doszło do takiej sytuacji", to i tak stanie przed sądem, gdzie będzie się tłumaczyć z 25 kradzieży, których miała dokonać w sklepie. Grozi jej 5 lat więzienia, jednak sędzia może i pewnie weźmie pod uwagę trudną sytuację finansową emerytki i jej wiek.

Nie pierwsza taka kradzież. W Iławie wcześniej w sklepach kradła inna emerytka

Choć przypadek 73-letniej złodziejki, którą do kradzieży miała popychać ciężka sytuacja materialna, może szokować, to nie jest on pierwszym w tym mieście. W ostatnich miesiącach głośno bowiem było o 68-letniej emerytce, która bez płacenia wynosiła towary z 4 różnych sklepów. Kobiecie postawiono 20 zarzutów za kradzieże rozlicznych towarów, jak majonez czy migdały. Jej również grozi 5 lat więzienia.

Przemysław Terlecki 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: emeryci | kradzież | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »