3000 zł mandatu, bo odłożyła paragon na ladę. Kontrolerzy nie mają litości

Paragon położyła tylko na ladzie i choć transakcja już się dokonała, a wydany papierek był tylko formalnym jej potwierdzeniem, kontrolerzy nie wykazali się litością i zrozumieniem. Mandat na 3000 zł dostała, ponieważ zdaniem kontroli położenie paragonu na ladzie nie jest właściwą formą przekazania go klientowi. Paragon powinna była włożyć klientowi wprost do ręki, bo inaczej wydanie go można uznać za nieważne. Nie brak komentarzy, że interwencja urzędników skarbówki zostawia wiele do życzenia.

  • Paragon odłożyła na ladę, zamiast wcisnąć w rękę klientowi. Dla kontroli ze skarbówki to niedopuszczalne uchybienie.
  • 3000 zł mandatu za niewłaściwe wydanie paragonu to zdaniem kontrolerów ze skarbówki odpowiednia kwota za odłożenie paragonu na ladę.
  • Do odwołania od niekorzystnej decyzji skarbówki jest czas, który mija w dwa tygodnie od jej wydania, a odwołanie należy uzupełnić o odpowiednie dowody.

Paragon odłożyła na ladę, po tym jak nabiła na kasę dwie gałki lodów i przyjęła za nie pieniądze. W ten sposób młoda ekspedientka dokonała formalności i zabrała się za nakładanie lodów, kiedy nagle odezwali się inni klienci z kolejki.

Reklama

Okazało się, że stojąca w niej para osób to nie zwykli zainteresowani lodami, ale kontrolerzy z urzędu skarbowego. Ci zarzucili sprzedawczyni, że niewłaściwie wydała paragon, dostanie za to mandat i powinna go zapłacić.

Paragon odłożyła na ladę. Przyszli kontrolerzy i ukarali ją mandatem

Głośno o sprawie stało się dzięki "Interwencji" i dziennikarzom Polsatu. Ci dotarli do sprzedawczyni z lodziarni, która opowiedziała im historię ze swojej perspektywy. Jak wskazuje, pojawienie się kontroli z karą było jak grom z jasnego nieba.

- Przyszedł do mnie klient, ja nabiłam dwie gałki i wydałam mu paragon, położyłam tutaj na ladzie. I poszłam nakładać loda. Za nim przyszły dwie osoby i powiedziały od razu, że mam mandat i mam to zapłacić. Zapytali się, ile mam lat, czy mam 18 w ogóle i czy jestem Ukrainką. Ja powiedziałam, że tak - przekazała sprzedawczyni.

Relację Julii Myszalowej, bo tak nazywa się sprzedawczyni, która znalazła się na celowniku kontrolerów ze skarbówki, potwierdzają nagrania z kamer monitoringu zamontowanego w lodziarni. Po przyjęciu zamówienia na lody i odebraniu zapłaty, 18-latka odłożyła paragon na ladę przed klientem i zabrała się za nakładanie lodów. Nie przeszkodziło to jednak urzędnikom skarbówki w ukaraniu sprzedawczyni.

Kontrola ze skarbówki robi raban o paragon. Klient nie mógł go odebrać?

Zajście zostało opisane w oświadczeniu Izby Administracji Skarbowej w Warszawie. W dokumencie czytamy, że paragon został niewłaściwie wydany: "Podstawą wystawienia mandatu, było niewydanie paragonu, w sposób umożliwiający klientowi jego odebranie (...). W sytuacji stwierdzenia znikomej społecznej szkodliwości czynu, sprawca nie podlega ukaraniu".

I choć skarbówka sama wskazuje, że znikoma szkodliwość czynu nie skutkuje ukaraniem, to odłożenie paragonu na ladę potraktowała mandatem na 3000 zł. Mało tego, firma, która zatrudnia 18-latkę na stanowisku sprzedawczyni, odwołała się od decyzji kontrolerów ze skarbówki. Odwołania jednak nie przyjęto. Dopiero po zainteresowaniu się sprawą dziennikarzy "Interwencji" Krajowa Administracja Skarbowa zwróciła się do sądu w sprawie uchylenia mandatu.

Jak wydać paragon, by kontrola ze skarbówki nie nałożyła mandatu?

Wbrew temu, co mogą sądzić kontrolerzy ze skarbówki, nie ma jednego określonego sposobu na wręczanie paragonu klientowi, do którego skarbówka nie mogłaby się przyczepić. Przepisy nie są bowiem na tyle precyzyjne, by wskazać jedną drogę postępowania, a mówią tylko o "konieczności wydania paragonu".

W przeszłości już sprawą wydawania paragonów zajmowały się sądy administracyjne. W swoich orzeczeniach wskazywały, że już samo zaoferowanie kupującemu paragonu jest wystarczające i spełnia wymogi wydania tego dokumentu.

Na odwołanie od mandatu masz 2 tygodnie. Skarbówka musi dostać też dowody

Od decyzji wydanej przez pracowników urzędu skarbowego podczas kontroli można się odwołać. Pismo należy złożyć do dyrektora izby administracji skarbowej, jednak trzeba pamiętać o dopełnieniu wszelkich formalności, które wynikają z z art. 222 ustawy Ordynacja podatkowa. Czas na dostarczenie odwołania popartego dowodami wynosi 2 tygodnie od momentu wydania decyzji, od której się odwołujemy.

 Przepisy nie regulują sposobu wręczania paragonów konsumentom, co prowadzi do kuriozalnych sytuacji. Sytuacje, w których sprzedawcy wydają paragony i zamiast dać je klientowi do ręki, kładą je na ladzie są powszechnym zjawiskiem. Często konsumenci też odmawiają przyjęcia pokwitowania - mówi cytowany przez Strefę Biznesu Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt. 

Przemysław Terlecki 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mandat | kontrola | sprzedaż | paragon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »