Zamieszki w Nigerii wywołały podwyżki
Ataki partyzantów na Nigeryjskie rafinerie popchnęły cenę ropy do poziomu najwyższego od 10-ciu miesięcy. Cena baryłki brenta wzrosła o 0,5 proc. do 73,10 USD.
Wydaje się jednak, że kluczowym czynnikiem wpływającym na wzrosty cen są niskie zapasy ropy w Stanach, gdzie właśnie zaczął się szczyt sezonu letniego, który potrwa najbliższe 2 miesiące.
Miedź kontynuuje wzrosty, co jest również wynikiem spadających zapasów, które na londyńskiej giełdzie zmalały siódmy dzień z rzędu. Obawy inwestorów rodzi sytuacja w Chile. Strajki w tamtejszych kopalniach przekładają się na mniejsze dostawy tego surowca, co odbija się na światowych zapasach. Cena tony miedzi na londyńskiej giełdzie wzrosła o 1,5 proc. do 7.830 USD.
Ceny metali szlachetnych stabilizują się w wyniku niewielkich zmian na eurodolarze. Cena uncji złota kosztuje 655 USD, a srebra 12,65 USD.
Emil Szweda, Łukasz Mickiewicz