Tydzień drugoligowców

Po dwóch relatywnie spokojnych tygodniach inwestorzy mogą liczyć na sporą dawkę emocji. Choć żadne z wydarzeń nadchodzącego tygodnia nie należy do ścisłej czołówki najważniejszych figur, będzie ich naprawdę sporo.

Po dwóch relatywnie spokojnych tygodniach inwestorzy mogą liczyć na sporą dawkę emocji. Choć żadne z wydarzeń nadchodzącego tygodnia nie należy do ścisłej czołówki najważniejszych figur, będzie ich naprawdę sporo.

W USA szczególnie ciekawa będzie środa, kiedy poznamy dynamikę styczniowych zamówień na dobra trwałego użytku, dynamikę sprzedaży nowych domów oraz wysłuchamy wystąpienia szefa Fed przed kongresem. Rynek oczekuje, iż Ben Bernanke potwierdzi zarysowany w opublikowanych tydzień temu minutes scenariusz dalszego rozluźnienia polityki pieniężnej. Z kolei dane o zamówieniach dóbr trwałego użytku niosą największe prawdopodobieństwo niespodzianki, jako że są bardzo zmienne.

Rynek oczekuje, iż po wzroście o ponad 5% m/m w grudniu, w styczniu zamówienia obniżyły się o 4% m/m. Warto jednocześnie zaznaczyć, iż gdyby nie grudniowy wzrost, w czwartym kwartale w USA mielibyśmy już recesję. Zresztą jeśli chodzi o PKB, w czwartek poznamy jego dokładniejszy, drugi szacunek. Rynek oczekuje, iż będzie to przeszacowanie w górę - z 0,6% do 0,8% (w ujęciu anualizowanym). Wcześniej w USA jeszcze raport o cenach producenta i zaufaniu konsumentów (wtorek), zaś już dziś raport o sprzedaży używanych domów w styczniu. Inwestorzy oczekują dalszego spadku sprzedaży - o 1,8% m/m w porównaniu do spadku rzędu 2,2% w grudniu.

Reklama

W tym tygodniu czeka nas również spora dawka danych spoza USA.W Niemczech we wtorek podany zostanie indeks IFO przedstawiający aktywność gospodarczą, zaś w środę wstępny szacunek produktu krajowego w Wielkiej Brytanii. W tym ostatnim przypadku rynek oczekuje utrzymania się dynamiki z trzeciego kwartału czyli 0,6% q/q. Czwartek i piątek to dane z Japonii dotyczące sprzedaży, produkcji i cen konsumenta.

Również w Polsce będzie ciekawie. Już dziś podane będą dane o sprzedaży detalicznej w styczniu. Najważniejsze będzie jednak posiedzenie RPP. W naszym przekonaniu Rada ze względu na nasilającą się presję inflacyjną i coraz wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia efektów drugiej rundy może zdecydować się na podwyżkę już w lutym. Prawdopodobieństwo takiej decyzji nieznacznie przekracza jednak 50%, ze względu na zmienne poglądy niektórych członków Rady. Na zakończenie tygodnia w Polsce poznamy także szacunek PKB w czwartym kwartale. Z podanych wcześniej danych rocznych wynika, iż wzrost w ostatnim kwartale minionego roku wyniósł ok. 6% r/r.

Waluty - Czas na wybicie

Coraz ciekawsza sytuacja panuje na najważniejszej parze świata - EURUSD. Piątkowe notowania przyniosły dalszy wzrost notowań, ale już zdecydowanie wolniejszy niż dzień wcześniej - para napotkała na opór w okolicach 1,4830-1,4840. Tym niemniej wygląda na to, że w najbliższych dniach sytuacja na EURUSD powinna się wyklarować - przynajmniej średnioterminowo. Notowania od listopada znajdują się bowiem w zawężającym się od dołu kanale. Od góry ograniczają go poprzednie szczyty - 1,4965 z 26 listopada, 1,4921 z 15 stycznia i 1,4940 z 1 lutego. Ewentualne ich przebicie stawia przed euro kolejny, psychologiczny opór na poziomie 1,50. Ilość danych makroekonomicznych w tym tygodniu powinna być na tyle duża aby zapewnić możliwość pewnego wyklarowania sytuacji.

Wyklarowanie sytuacji na EURUSD da z pewnością więcej wskazówek co do perspektyw na USDCHF i GBPUSD. W tym drugim przypadku niebagatelne znaczenie będą miały dane o PKB w Wielkiej Brytanii. Po dwudniowej silnej zwyżce para napotkała w piątek na silny opór w okolicach 1,97.

Piątek przyniósł nieznaczne osłabienie złotego, głównie w relacji do euro. Niewielkie zmiany na parze EURUSD i mieszane nastroje na rynkach akcji oznaczały też względny spokój na polskim foreksie. Kurs złotego wobec dolara zamknął tydzień na poziomie 2,4035 wobec 2,4145 w czwartek i 2,4320 na koniec poprzedniego tygodnia. Dla EURPLN te poziomy wynosiły odpowiednio 3,57, 3,5655 i 3,5770. Warto zwrócić uwagę, że w przypadku USDPLN już po raz trzeci testujemy poziom 2,40. Trwałe przełamanie tego wsparcia mogłoby nastąpić gdyby EURUSD pokonało swoje poziomy oporu lub/i RPP zdecydowała o podwyżce stóp już na posiedzeniu w lutym.

Surowce - Azja wraca do gry

Po chińskim święcie nowego roku Azja wraca aktywniej na rynki i od razu widać to na rynkach towarów żywnościowych. Soja drożała już w piątek zaś dziś z rana osiągnęła kolejne maksimum na poziomie 1420,15 USD za 100 buszli, gdyż obserwowany jest coraz większy spadek zapasów tego ziarna. Drożeją też produkty sojowe, zwłaszcza olej. Indonezja, znaczący eksporter oleju sojowego zapowiedziała nałożenie podatku eksportowego na ten towar. Spore wzrosty notujemy też na rynkach pszenicy i kukurydzy.

Ciekawa sytuacja ma miejsce też na rynku ropy. Po czwartkowej korekcie, w piątek ceny ponownie wzrastały osiągając poziom 97,60 USD za baryłkę Brent. Szybkie przerwanie realizacji zysków po wcześniejszym rekordzie wskazuje, iż rynek ma ochotę na nowe maksima.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: PKB | prawdopodobieństwo | USA | szacunek | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »