Rynki stają się bardziej podatne na złe wiadomości

Wymowny był silny kontrast pomiędzy doniesieniami z amerykańskiej gospodarki i tamtejszych spółek, z jakim mieliśmy do czynienia we wtorek. O ile znacznie lepiej od oczekiwań wypadły wrześniowe indeks nastrojów konsumentów Conference Board oraz indeks aktywności przemysłu opracowywany przez regionalny oddział Fed z Richmond, to zimny prysznic na głowy wylały prognozy przemysłowego giganta, jakim jest Caterpillar. Prognozy tej firmy zakładają anemiczny wzrost globalnej gospodarki w kolejnych latach.

Wymowny był silny kontrast pomiędzy doniesieniami z amerykańskiej gospodarki i tamtejszych spółek, z jakim mieliśmy do czynienia we wtorek. O ile znacznie lepiej od oczekiwań wypadły wrześniowe indeks nastrojów konsumentów Conference Board oraz indeks aktywności przemysłu opracowywany przez regionalny oddział Fed z Richmond, to zimny prysznic na głowy wylały prognozy przemysłowego giganta, jakim jest Caterpillar. Prognozy tej firmy zakładają anemiczny wzrost globalnej gospodarki w kolejnych latach.

To skłoniło władze spółki do obniżenia prognoz zysków na lata 2012-2015 z 15-20 USD na akcję do 12-18 USD. To z jednej strony pokazuje, że same przedsiębiorstwa nie podzielają optymizmu rynków finansowych co do szybkiej poprawy koniunktury gospodarczej. Z drugiej strony, to poważne ostrzeżenie w kontekście wiadomości, jakie mogą napływać w trakcie rozpoczynającego się w drugiej dekadzie października sezonu publikacji wyników za III kwartał przez spółki w Ameryce.

Wrażenie na inwestorach zrobiły też słowa szefa regionalnego oddziału Fed z Filadelfii. Charles Plosser powiedział, że III runda luzowania monetarnego nie przyniesie ożywienia koniunktury i wzrostu zatrudnienia.

Reklama

Brak reakcji na korzystne informacje gospodarcze to również wyraźny znak, że rynki stają się bardziej odporne na dobre wiadomości. Jeszcze kilka dni temu w takich okolicznościach, jak we wtorek, bylibyśmy świadkami pokaźnych zwyżek. Na razie to pierwsze tak wyraźne ostrzeżenia przed zmianą rynkowych nastrojów. Teraz trzeba z większą uwagą przyglądać się wszelkim objawom reagowania na złe informacje, co potwierdzałoby zmianę trendów rynkowych na spadkowe.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Brak reakcji na dobre wiadomości gospodarcze może wskazywać, że pokłady optymizmu na rynkach akcji powoli się wyczerpują.

W ostatnich 3 latach nastąpiły znaczne dysproporcje w zakresie zmian cen domów w Ameryce.

Rynki nieruchomości

Najnowsze dane dotyczące wskaźnika S&P/Case Shiller, traktowanego jako najbardziej wiarygodny miernik cen domów w USA, potwierdził pozytywne tendencje w tym zakresie. Skala optymizmu płynąca z tego miernika jest jednak mniejsza niż na przykład z danych o cenach na rynku wtórnym. Indeks S&P/Case Shiiler podniósł się w lipcu o 1,2 proc. w ujęciu rocznym podczas gdy dane o medianie cen na rynku wtórnym wskazywały na wzrost o 9,7 proc. w tym miesiącu. Poprzednio tak wielkie dysproporcje wiedzieliśmy w 2008 r. Wynikają z metodologii obu badań. Indeks S&P/Case Shiller bazuje na cenach transakcji tymi samymi , a jednocześnie obrazuje średnie ceny z ostatnich 3 miesięcy. W 16 z 20 w indeksie miast doszło do wzrostu cen. Najwyższy miał miejsce w Phoenix (17 proc.).

W Atlancie sytuacja była najgorsza, bo ceny poszły w dół o prawie 10 proc. W skali 3 lat ceny domów w USA praktycznie nie zmieniły się, ale dysproporcje między poszczególnymi miastami są w tym okresie bardzo duże (od spadku o ponad 14 proc. w Atlancie i o blisko 11 proc. w Las Vegas do wzrostu o prawie 10 proc. w Detroit i Phoenix i San Francisco).

Zespół analiz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: podatne | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »