Rajd z polityką w tle

Gdy światowe parkiety niewiele ponad miesiąc temu traciły po kilka procent niemalże każdego dnia to można było odnieść wrażenie, iż czas kilkuletniej hossy nieuchronnie dobiega końca. Wystarczył jednak jeden miesiąc, by tamtejsze wydarzenia stały się jedynie dość odległym wspomnieniem...

Gdy światowe parkiety niewiele ponad miesiąc temu traciły po kilka procent niemalże każdego dnia to można było odnieść wrażenie, iż czas kilkuletniej hossy nieuchronnie dobiega końca. Wystarczył jednak jeden miesiąc, by tamtejsze wydarzenia stały się jedynie dość odległym wspomnieniem...

Wczorajsza konferencja Mario Draghiego, która odbyła się po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, rozpoczęła rajd na światowych parkietach, który kontynuowany był także w trakcie dzisiejszego poranka. Gdy wydawało się, iż wzrosty spowodowane zapowiedzią QE2 w strefie euro za chwilę się zakończą, na rynek wkroczył Ludowy Bank Chin, który podjął niespodziewaną decyzję o obniżce stóp procentowych, co doprowadziło do kolejnej szarży giełdowych byków.

Z drugiej strony taki ruch zmusza do głębszej refleksji nad wiarygodnością poniedziałkowych danych o wzroście gospodarczym w Państwie Środka, gdyż nie często zdarza się, iż lepsze dane wywoływały luzowanie polityki monetarnej przez bank centralny. Niemniej jednak decyzja PBOC w połączeniu ze zbliżającą się stymulacją ze strony EBC doprowadziła do rajdu na giełdach na całym świecie, a najważniejsze indeksy w Europie zyskiwały dziś ponad 2 proc.

Reklama

Pokaźne wzrosty widoczne były także po drugiej stronie oceanu, a prym wśród spółek na Wall Street wiodły firmy z sektora IT, które wsparte zostały wyjątkowo optymistycznymi raportami kwartalnymi opublikowanymi przez Alphabet (Google), Microsoft oraz Amazon. Bardzo dobre wyniki spółki będącej właścicielem najsłynniejszej wyszukiwarki internetowej na świecie sprawiły, iż jej akcje urosły o ponad 10 proc., a sama kapitalizacja przekroczyła ponad 500 mld dolarów, czyniąc ją drugą najdroższą firmą na Wall Street. Co ciekawe, indeks SP500 znajduje się obecnie jedynie 50 pkt poniżej historycznych szczytów. Nie jest więc wykluczone, iż jeszcze przed końcem roku uda mu się wdrapać na nowe maksima, jednak konieczny będzie do tego dość szczęśliwy zbieg okoliczności.

Optymizm wśród inwestorów giełdowych widoczny był także na polskim parkiecie, którego w poniedziałek czekać może prawdziwe trzęsienie ziemi. Ewentualne zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości nie powinno jednak wywołać większej przeceny na GPW, jednak gdyby wspomnianej partii udało się uzyskać większość parlamentarną, to początkowa reakcja inwestorów może być nerwowa.

Jakub Stasik

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Każdego dnia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »