Ołów i cynk próbują większej korekty

Ołów i cynk to metale, które po spektakularnych zwyżkach z 2006 roku i pierwszej połowy minionego roku później zdawały się być w ogóle zapomniane przez popyt.

Ołów i cynk to metale, które po spektakularnych zwyżkach z 2006 roku i pierwszej połowy minionego roku później zdawały się być w ogóle zapomniane przez popyt.

Sytuacja poprawiła się jednak w połowie sierpnia, kiedy wobec spadków cen ropy część inwestorów finansowych zaczęła szukać alternatyw na innych rynkach - obydwa metale były zaś mocno wyprzedane. Wczoraj silnym sygnałem dla popytu na ołów była informacja, iż w lipcu Chiny stały się importerem netto, co może oznaczać, że przy obecnych poziomach cenowych popyt rzeczywisty jest już wyraźnie bardziej aktywny. Notowania ołowiu wzrosły aż o 11% do 2094 USD za tonę. To pomogło też cynkowi, który drożeje o ponad 6% do 1817 USD za tonę. To oznacza, iż notowania metali powoli kierują się ku lokalnym szczytom z lipca - odpowiednio 2304 USD i 1864 USD. Czyżby zatem pierwsza (od lutego br.) większa korekta?

Reklama

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: popyt | cynk | ołów | ołów | cynk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »