Nikiel broni poziomu 10000 USD

W przeciwieństwie do miedzi czy ołowiu, w przypadku niklu niewiele zostało ze sporego odbicia na początku roku. Ceny tego metalu szybko powędrowały z powrotem w dół i wczoraj broniły po raz drugi w tym roku poziomu 10000 USD za tonę.

W przeciwieństwie do miedzi czy ołowiu, w przypadku niklu niewiele zostało ze sporego odbicia na początku roku. Ceny tego metalu szybko powędrowały z powrotem w dół i wczoraj broniły po raz drugi w tym roku poziomu 10000 USD za tonę.

Póki co obrona wsparcia okazała się skuteczna (poprzedni dołek to 13 stycznia) i ceny wzrosły do poziomu 10200 USD, jednak ewentualne pokonanie tego wsparcia może oznaczać spadek do grudniowych minimów - czyli poziomu 8500 USD za tonę.

Nikiel używany jest głównie do produkcji stali nierdzewnej. Tymczasem producenci stali nierdzewnej mają problemy ze sprzedażą swoich produktów i są zmuszeni do obniżania cen. W rezultacie obniżają poziom zapasów niklu. Efekt to wzrost zapasów monitorowanych przez LME. Osiągnęły one już poziom niemal 90 tys. ton, najwięcej od czerwca 1995 roku.

Reklama

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: dolar | nikiel | Bronia | nikiel | W dół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »