Leniwy piątek

Ostatnią sesję tygodnia kończymy niewielkim - wziąwszy pod uwagę skalę wcześniejszych zwyżek - spadkiem WIG20, czemu towarzyszyły niewielkie obroty.

Ostatnią sesję tygodnia kończymy niewielkim - wziąwszy pod uwagę skalę wcześniejszych zwyżek - spadkiem WIG20, czemu towarzyszyły niewielkie obroty.

O 4,4 proc. staniały akcje KGHM, która nie mogła dłużej opierać się wcześniejszym zniżkom na rynku miedzi, o 1 proc. potaniały papiery Telekomunikacji Polskiej i to w dużej mierze zasługa tych dwóch spółek, że dzień kończymy na minusie. Przeciwwagą były dziś papiery TVN, które podrożały o 7 proc. do ceny najwyższej w historii. Notowania tej spółki przebiegają wręcz książkowo. Mniej więcej przed tygodniem obserwowaliśmy wybicie kursu powyżej poziomu oporu (100-101 PLN), po którym nastąpił ruch powrotny z mniejszymi obrotami. Teraz kurs ponownie rośnie przy wysokich jak na tę spółkę obrotach ? dziś 30 mln PLN. Z blue chips dobrze zaprezentował się także Prokom, którego akcje zdrożały o 2,7 proc. Kurs tej spółki jest najwyższy od dwóch miesięcy.

Reklama

Obroty były dziś o połowę niższe niż w czwartek, co potwierdza korekcyjny charakter sesji. Trzeba przyznać, że rynek dość łatwo obronił się przed głębszą zniżką, która przecież byłaby czymś zupełnie naturalnym po prawie 4-proc. wzroście w czwartek. Bez względu na wszystkie wątpliwości, na rynku rządzą teraz byki. Nie wiadomo jednak kiedy to panowanie się skończy. Do najbliższego oporu (3066 punktów) brakuje bowiem niewiele.

Na szerokim rynku liczba spółek drożejących i taniejących była mniej więcej równa. Najmocniej drożały dziś akcje małych firm takich jak ZREW, Polna czy Sanwili. O 8,4 proc. podrożały akcje IBSystemu, którego akcjonariusze cofnęli zgodę na emisję akcji. O 7,6 proc. zdrożały akcje Projprzemu, ponieważ jego spółka zależna sprzedała 10 proc. akcji spółki matki inwestorom finansowym. Wśród spadkowiczów największe straty zanotowali udziałowcy KGHM.

Złoty dziś nieznacznie tracił na wartości, co nie powinno nikogo dziwić, bo przez ostatnie dwa dni kursy walut mocno spadały. Za euro trzeba było więc zapłacić 3,95 PLN, za dolara 3,12 PLN, a za franka szwajcarskiego 2,52 PLN. Korekta nie jest więc zbyt mocna (mniej więcej o grosz wzrósł kurs całej trójki), co w tym momencie jest przejawem siły naszej waluty.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: leniwe | KGHM Polska Miedź SA | piatek | ​Leniwe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »