Kolejna porcja słabych danych gospodarczych

Ostatni dzień sierpnia na rynkach finansowych rozpoczął się od publikacji serii niekorzystnych danych gospodarczych z Azji i Europy.

Ostatni dzień sierpnia na rynkach finansowych rozpoczął się od publikacji serii niekorzystnych danych gospodarczych z Azji i Europy.

Szczególnie uwagę zwracał nieoczekiwany spadek lipcowej sprzedaży detalicznej w Niemczech, który w skali roku wyniósł 1%. W połączeniu z wczoraj podanym wskaźnikiem aktywności w zakresie sprzedaży detalicznej w sierpniu, który poszedł w dół z lipcowych 50,3 pkt do 49,9 pkt, potwierdza się nasilająca się słabość konsumpcji u naszego zachodniego sąsiada. W Japonii blado wypadła lipcowa produkcja przemysłowa, która poszła w dół o 1% w ujęciu rocznym. Również w Korei, kolejnym bardzo ważnym azjatyckim państwie, hamowała dalej produkcja przemysłowa. W porównaniu z lipcem 2011 r. wzrosła jedynie o 0,3%, a w odniesieniu do czerwca obniżyła się o 1,6%. W Hiszpanii lipcowa sprzedaż detaliczna poszła w dół o 7,3% w ujęciu rocznym wobec 5,2% miesiąc wcześniej. Lepiej od oczekiwań wypadł odczyt indyjskiego PKB za II kwartał. Wzrost wyniósł 5,5% wobec 5,3% w trzech pierwszych miesiącach tego roku.

Reklama

Uwaga rynków koncentruje się jednak na dzisiejszym wystąpieniu szefa Rezerwy Federalnej w Jackson Hole. W tym kontekście zastanawiające było wczorajsze osłabienie notowań na najważniejszych giełdach, które sugerowało, że inwestorzy tracą powoli cierpliwość do akcji w atmosferze sporej liczby negatywnych danych gospodarczych oraz wiarę w to, że dzisiejsze wystąpienie Bernanke okaże się przełomowe. Bardziej prawdopodobne jest, że impulsem do odważniejszych działań staną się publikowane w poniedziałek i środę wskaźniki aktywności przemysłu, a potem usług na świecie.

***

Dzisiejsze wystąpienie Bena Bernanke może okazać się mniej istotne od przyszłotygodniowych publikacji wskaźników aktywności gospodarek na świecie

Potwierdza się słabnięcie wydatków konsumpcyjnych w Niemczech, co może prowadzić do utrwalenia niekorzystnych trenów w tej gospodarce

Rynki nieruchomości

Według Nationwide nieoczekiwanie, mocno, podniosły się ceny mieszkań w Wielkiej Brytanii w sierpniu. Wzrost wyniósł 1,3% w skali miesiąca i był najwyższy od stycznia 2010 r. W skali rocznej mieliśmy jednak regres o 0,7%, co pokazuje, że wciąż na rynku nie ma przełomu jeśli chodzi o ceny. Wcześniej Hometrack wskazywał na spadek w sierpniu o 0,1% w ujęciu miesięcznym. Natomiast z danych Banku Anglii wynika, że w lipcu przyznano w Wielkiej Brytanii 47312 kredytów hipotecznych wobec 44124 w lipcu. Lipcowy wynik znajdował się poniżej 6-miesięcznej średniej.

W lipcu liczba pozwoleń na budowę w Australii spadła najmocniej od blisko 10 lat. W porównaniu z przeszło 17%. Odpowiadał za to regres w sferze budowy mieszkań oraz remontów. Natomiast w przypadku domów jednorodzinnych mieliśmy niewielki wzrost.

6,1 mln zł zysku netto wykazał w II kwartale JW. Construction wobec 5,4 mln zł rok wcześniej. Przychody podniosły się o 17%, do 108,9 mln zł.

Zespół analiz Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: deta | giełdy | danie | dane gospodarcze | ostatni dzień | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »