Jest rewers na gazociągu jamalskim

Od wtorku można przesyłać gaz gazociągiem jamalskim z Niemiec do Polski. Oznacza to, że w przypadku wstrzymania dostaw gazu ze wschodu, będziemy mogli odebrać go z zachodu. Usługę tzw. fizycznego rewersu uruchomią Gaz-System i Gascade Gastransport.

Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Operatora Gazociągów Przesyłowych Gaz-System Małgorzata Polkowska, niemiecki operator Gascade Gastransport oddaje do użytku rozbudowaną stację w Mallnow na granicy polsko-niemieckiej. Modernizacja stacji zapewniła techniczną możliwość przesyłu gazu ziemnego gazociągiem jamalskim z kierunku Niemiec do Polski.

Gazociąg jamalski biegnie przez Rosję, Białoruś i Polskę do Niemiec.

Na gazociągu jamalskim działał do tej pory tzw. wirtualny rewers. Dzięki niemu mogliśmy kupić gaz na zachodzie Europy, ale fizycznie musieliśmy go odebrać zza wschodniej granicy. Natomiast fizyczny rewers jest dodatkowym elementem podwyższającym bezpieczeństwo transportu gazu do Polski z kierunku zachodniego.

Reklama

Jak wyjaśniła rzeczniczka, w sytuacji, gdyby dostawy gazu ziemnego ze wschodu zostały wstrzymane, z zachodu możemy odebrać ok. 5,5 mld m sześc. gazu rocznie. Pytana, czy spółka ma sygnały o tym, że dostway mogłyby zostać wstrzymane, rzeczniczka zaprzeczyła. - Nie mamy takich sygnałów. Monitorujemy sytuację na bieżąco i dostawy są realizowane zgodnie z umowami" - powiedziała.

Jak mówił w ubiegłym tygodniu prezes Gaz-Systemu Jan Chadam, w przypadku wstrzymania dostaw gazu ze wschodu, ok. 70 proc. potrzeb importowych Polska może zaspokajać dostawami z krajów zachodnich. A jeszcze w 2011 roku było to ok. 10 proc.

Gaz-System jest operatorem sieci gazociągów w Polsce. Jest również właścicielem spółki Polskie LNG, która buduje terminal gazu skroplonego w Świnoujściu.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

(PAP)

- - - - -

Rozbudowa gazociągu z Niemcami zwiększa bezpieczeństwo energetyczne Polski. Podkreśla to w rozmowie z IAR wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.

Tomczykiewicz przypomina, że od dziś w sytuacjach kryzysowych będzie można przesyłać z zachodu do Polski nawet 5,5 miliarda metrów sześciennych surowca rocznie. - To jest ogromna zmiana. Jeżeli dodamy do tego możliwości gazoportu oraz wydobycie krajowe, to będziemy w stanie zapewnić gaz z innego kierunku niż ze wschodu - przypomina Tomczykiewicz.

Wiceminister gospodarki zastrzega, że przez jeszcze kilka lat jesteśmy zobowiązani do importowania gazu z Rosji. Gazprom do 2022 roku rocznie ma dostarczać około 10 miliardów metrów sześciennych "błękitnego paliwa".

Dotychczas fizyczny import z Niemiec był możliwy jednie gazociągiem w Lasowie o przepustowości 1,5 miliarda metrów sześciennych rocznie.

Gaz System wyjaśnia, że, surowiec będzie można kupować nie tylko w Niemczech, ale też we Francji albo w krajach Beneluksu.

Rocznie Polska zużywa 15 miliardów metrów sześciennych gazu.

(IAR)

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: dostawy gazu | gaz-system | gazociag | gazociągu | gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »