Inwestorzy nie myślą o korekcie

Sezon publikacji wyników kwartalnych spółek, który rozpoczął się kilka dni temu w Ameryce na dobre wychodzi bykom. Jest to dodatkowy dopalacz, który sprawia, że rzeczy nieosiągalne stają się możliwe. Pozytywne nastawienie do przyszłości handlujących na Wall Street ma bezpośrednie przełożenie na atmosferę na krajowym parkiecie. Dopóki taki stan się utrzyma, dopóty nowe, wyższe poziomy mogą być w zasięgu ręki.

Sezon publikacji wyników kwartalnych spółek, który rozpoczął się kilka dni temu w Ameryce na dobre wychodzi bykom. Jest to dodatkowy dopalacz, który sprawia, że rzeczy nieosiągalne stają się możliwe. Pozytywne nastawienie do przyszłości handlujących na Wall Street ma bezpośrednie przełożenie na atmosferę na krajowym parkiecie. Dopóki taki stan się utrzyma, dopóty nowe, wyższe poziomy mogą być w zasięgu ręki.

Środowa sesja na GPW zamknęła się w optymistycznych nastrojach. Indeks największych spółek ponownie wspiął się na nowe maksimum i wzrósł 0,7proc. Jest to już czwarta sesja bez upadku byków, co świadczy o dużej determinacji w pokonywaniu nowych szczytów. W tyle nie pozostają również indeksy grupujące średnie i małe spółki. Ich wskaźniki wskazywały odpowiednio +1proc. i +0,6proc. Poziom obrotów jest także na zadowalającym poziomie i wczoraj wyniósł 1 749mln zł.

Wczoraj poznaliśmy serię dobrych wieści z największych gospodarek świata. Na pierwszy plan wysuwają się dane z Ameryki, gdzie sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 1,6 proc., najmocniej od czterech miesięcy. Był to wynik, który znacznie przekroczył oczekiwania analityków. Świadczy to o tym, że gospodarstwa domowe wydają więcej a mniej oszczędzają spodziewając się poprawy sytuacji gospodarczej. Dane te, zdaniem analityków dobrze wróżą na najbliższe miesiące. Również dobre dane z produkcji zaprezentowały kraje z strefy euro. Produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 4,1 proc., podczas gdy oczekiwano jej wzrostu o 2,8 proc. Także ujęciu miesiąc do miesiąca dane z produkcji są optymistyczne.

Reklama

Amerykańskie giełdy kontynuują wspinaczkę ustanawiając kolejne lokalne szczyty. Indeks S&P 500 przekroczył ważny psychologiczny poziom 1200 pkt. nie notowany od września 2008 r., tuż przed upadkiem banku Lehman Brothers. Na finiszu sesji wskaźnik DJ IA rósł o 0,9proc. S&P500 zyskiwał 1,1proc. zaś Nasdaq zwyżkował o 1,6proc.

Krzysztof Wańczyk

inwestycje.pl
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy | pozytywne nastawienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »