Inwestorzy czekają na impuls
Wydarzeniem numer jeden na wczorajszej sesji były wieści ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Rynek dowiedział się, że emirat Abu Zabi wspomoże dubajski państwowy holding Dubai World sumą 10 mld dolarów. Pomoc finansowa z Abu Zabi znacznie więc zmniejsza możliwość bankructwa Dubai World i pozwala holdingowi prowadzić normalną działalność do czasu porozumienia się z wierzycielami o restrukturyzacji 26 mld dolarów długu. To właśnie obawy o to, że możliwa plajta Dubai World może doprowadzić do bankructwa emiratu Dubaju, doprowadziły do kilkudniowej paniki na światowych rynkach.
Pomoc Abu Zabi dla Dubai World nie wywołała hurraoptymizmu. Europejskie oraz amerykańskie rynki giełdowe biegły własnym tokiem. Również obojętnie zostały przyjęte raporty dotyczące produkcji przemysłowe w Unii Europejskiej, która w październiku ponownie zaczęła spadać. Produkcja w 16 krajach strefy euro zmniejszyła się o 0,6 proc. w porównaniu z wrześniem, kiedy to wzrosła o 0,2 proc. Dla ekonomistów nie było to jednak zaskoczenie. Spodziewali się oni spadku produkcji o 0,7 proc. Polska znalazła się tymczasem w gronie państw, którym udało się utrzymać dodatnią dynamikę. Według Eurostatu, wzrost produkcji wyniósł u nas w październiku 0,6 proc. w stosunku do września. Dla przypomnienia, we wrześniu wzrost ten był dwa razy większy (1,2 proc.).
Licząc rok do roku, produkcja przemysłowa zarówno w strefie euro, jak i całej Unii, nadal była w październiku o ponad 10 proc. mniejsza niż rok temu. Polska na tym tle się zdecydowanie wyróżniła, notując roczny wzrost o 1,1 proc.
Warszawki indeks skupiający duże spółki wzrósł o 0,8proc. Z kolei indeks obrazujący średnie i małe spółki odnotował wynik odpowiednio +1,2proc. i -0,1proc. Za oceanem DJ zyskał na koniec handlu 0,2 proc., Nasdaq niemal 1 proc. S&P 500 zakończył handel wzrostem o 0,7 proc.
Prawdopodobieństwo wystąpienia wzrostów nadal istnieje. Duży wpływ na utrzymanie trendu wzrostowego będą miały publikacje makro. Rynek czeka publikacja m.in. danych o PPI i produkcji przemysłowej oraz CPI i rozpoczętych budowach domów.
Krzysztof Wańczyk