Hossa na rynku towarowym
Na rynku towarowym od początku tygodnia trwa hossa, która winduje ceny surowców na rekordowe poziomy. Jej główną przyczyną jest osłabienie dolara amerykańskiego.
Ropa podrożała wczoraj o ponad 2 proc. i dziś rano londyńską baryłką brent handlowano po 101,10 USD. Poza wpływem zmian na rynku walutowym, presję na wzrost ceny wywarły doniesienia z Ekwadoru i Anglii, gdzie uszkodzenie rurociągu oraz pożar zakłóciły produkcję. W tej sytuacji, niewielki wpływ na cenę mają spekulacje, że OPEC nie obniży wydobycia na marcowym posiedzeniu. Prawdopodobnie rynek będzie je dyskontował, kiedy opadną emocje wokół nowych rekordów ropy (i eurodolara). Wzrosty miedzi zatrzymały się na poziomach najwyższych od 21 miesięcy w wyniku spekulacji, że silny wzrost importu tego surowca do Chin przełoży się na wzrost zapasów. Podobny efekt może odegrać wysoka cena. Dziś rano na giełdzie w Londynie tona miedzi kosztowała 8.480 USD (0,4 proc. niżej niż na wczorajszym zamknięciu). Spokojnie zachowuje się również wykres złota, który pozostaje na rekordowym poziomie 972 USD za uncję.
Łukasz Mickiewicz