Globalna dekoniunktura przygniotła GPW
Zdaniem analityków, koniunktura mogłaby się poprawić, gdyby na swoim najbliższym posiedzeniu amerykański Bank Rezerwy Federalnej zdecydował się na redukcję stóp procentowych.
Handel w Warszawie rozpoczął się niemrawo, ale indeksy zanotowały zwyżki, co sygnalizowało spokojny przebieg sesji. Jednak wartość rodziny WIG-ów jeszcze w porannej części notowań została strącona przez rynki europejskie, które zniżkowały w reakcji na spadek kontraktów terminowych na indeksy amerykańskie. Inwestorzy na świecie pozbywają się akcji w obawie o globalną recesję, chociaż tak głębokie spadki nie mają już merytorycznego uzasadnienia.
Przecenę w Europie zainicjowały spółki chemiczne. W kraju ich śladem podążył Orlen. Na otwarciu rafineryjne akcje zwyżkowały, jednak sesję zakończyły 2,8-proc. spadkiem. Do przeceny na warszawskiej giełdzie przyczyniły się przede wszystkim spółki z sektora technologicznego. Wśród spółek, których kursy znacząco spadały w środę znalazła się między innymi Telekomunikacja Polska, której przecena była dotychczas wyważona w porównaniu ze spanikowanym rynkiem. Liderami spadków podczas sesji była też Netia, której kurs spadł o 13,15 procent do 31,7 zł oraz Elkop, którego cena po przenosinach z CeTO regularnie spada. Wczoraj o około 14 proc.
Korzystnie natomiast wyróżnił się Bank Handlowy, który spodziewa się, że jego tegoroczne wyniki finansowe będą lepsze od ubiegłorocznych. Bank nie będzie w tym roku obciążony koniecznością tworzenia rezerw tak jak miało to miejsce w 2000 roku. Najprawdopodobniej część ubiegłorocznego zysku może być przeznaczona na dywidendę. Do liderów wzrostów należały walory Ireny oraz Optimusa, którego 10 proc. wzrost może być związany z uzyskaniem zgody przez ITI na przekroczenie 33 proc. głosów na WZA giełdowej spółki.
Zdaniem analityków, koniunktura mogłaby się poprawić, gdyby na swoim najbliższym posiedzeniu amerykański Bank Rezerwy Federalnej zdecydował się na redukcję stóp procentowych.