Fundamenty wygrywają z obawami

W walce pomiędzy obawami związanymi z kryzysem finansów publicznych w Europie a nadziejami na kontynuację ożywienia gospodarczego zwyciężają te drugie. Listopadowe dane gospodarcze potwierdzają utrzymywanie się korzystnych tendencji. Wskaźniki wyprzedzające trzymają się mocno w największych gospodarkach.

W walce pomiędzy obawami związanymi z kryzysem finansów publicznych w Europie a nadziejami na kontynuację ożywienia gospodarczego zwyciężają te drugie. Listopadowe dane gospodarcze potwierdzają utrzymywanie się korzystnych tendencji. Wskaźniki wyprzedzające trzymają się mocno w największych gospodarkach.

W Ameryce stopniowo zwiększa się liczba miejsc pracy, co wykazał raport ADP. W takich warunkach inwestorzy wolą skupić się na faktach, które potwierdzają rozwój gospodarczy, a nie bazować na przewidywaniach, że kłopoty z deficytami budżetowymi doprowadzą do mocniejszego schłodzenia gospodarek. Wiosną postąpili w przeciwny sposób i nie wyszli na tym dobrze.

W tle poprawy nastrojów na rynkach akcji, która zbiegła się z dotarciem głównych indeksów do silnych wsparć - nasz WIG ma je przy 45,3 tys. pkt - podnosi się rentowność amerykańskich obligacji. W przypadku 10-latek sięgnęła wczoraj ponad 2,96%, najwyższego poziomu od 4 miesięcy. Jednoczesny ruch w górę S&P 500 i rentowności 10-latek, jaki miał miejsce wczoraj, nie jest jednak typowy dla ostatnich tygodni. Do jesieni utrzymywała się silna dodatnia korelacja, ale od tego czasu staje się coraz bardziej ujemna.

Reklama

To pokazuje, że o ile w krótkim czasie możemy być świadkami jednoczesnych zwyżek dochodowości oraz cen akcji, to na dłuższą metę trzeba się raczej spodziewać tego, że jeden z rynków (najpewniej obligacji) zacznie niekorzystnie oddziaływać na drugi. Powód zwyżki rentowności to wzrost ryzyka na rynku długi skarbowego, związany z kryzysem finansów publicznych na Starym Kontynencie.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Stopniowo zmienia się korelacja pomiędzy rynkiem akcji i obligacji w USA, co skłania do przekonania, że jednoczesny ruch w górę rentowności i cen akcji może być krótkotrwałym zjawiskiem

W USA rośnie dyskonto przy sprzedaży przejmowanych od dłużników domów

Rynki nieruchomości

W III kwartale dyskonto, z jakim sprzedawane były w Stanach Zjednoczonych domy przejęte od niespłacających kredytów hipotecznych, wyniosło 32% względem domów, które są wystawiane na sprzedaż "z własnej woli". To najwyższy poziom od 5 lat. Rok wcześniej dyskonto wynosiło 29%. Ta liczba obejmuje nieruchomości znajdujące się w rękach banków (w tej grupie dyskonto było najwyższe i sięgnęło 41% wobec 35% rok wcześniej) oraz domy w trakcie procedury przejęcia od dłużników (tu dyskonto wyniosło 19%).

Nieoczekiwanie w październiku podniosły się wydatki na inwestycje budowlane w USA. W porównaniu z poprzednim miesiącem były wyższe o 0,7%. W skali roku zniżka zmniejszyła się do 9,3% z 10,4% miesiąc wcześniej. W największym stopniu do poprawy przyczyniło się wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe. W przypadku jednorodzinnego wciąż notowany był regres. Wyższe były też wydatki w sektorze publicznym, a spadek nastąpił w budownictwie przemysłowym.

Zespół Analiz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: obawa | USA | dane gospodarcze | fundamenty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »