Fałszywe odbicie na Wall Street

Wzrosty na Wall Street prezentują się całkiem nieźle podczas dzisiejszej sesji, choć można mieć wrażenie, że jest to jedynie chęć nieznacznie odrobienia strat z wczorajszego dnia, kiedy to byliśmy świadkami totalnej wyprzedaży.

Wzrosty na Wall Street prezentują się całkiem nieźle podczas dzisiejszej sesji, choć można mieć wrażenie, że jest to jedynie chęć nieznacznie odrobienia strat z wczorajszego dnia, kiedy to byliśmy świadkami totalnej wyprzedaży.

Mimo wszystko obecne perspektywy wyglądają raczej kiepsko na rynku, gdyż w dalszym ciągu utrzymuje się spora niepewność, co do sytuacji w Chinach oraz momentu podwyżki stóp procentowych w USA.

Podczas wczorajszej sesji inwestorzy wyprzedawali akcje przede wszystkim po wzroście obaw o kondycję drugiej największej gospodarki na świecie - Chin. Dane na temat zysków sektora przemysłowego pokazały kolejny z rzędu spadek, co może utwierdzać w przekonaniu, iż wzrost gospodarczy na poziomie 7,0 proc. może nie być osiągnięty przez Chiny w tym roku. Poprzez takie wieści indeks S&P 500 spadł wczoraj wyraźnie poniżej 1900 punktów.

Reklama

Dzisiaj o poranku nie było wcale lepiej. Mocne spadki na azjatyckich parkietach przyniosły grobowe więc nastroje na europejskie rynku. DAX zleciał wyraźnie poniżej 9500 punktów, jednak z czasem nastroje zaczęły ulegać zmianie. Inwestorzy mogli zobaczyć światełko w tunelu po publikacji danych inflacyjnych z Niemiec, które wypadły poniżej rynkowych oczekiwań, nie wskazując na wzrost cen we wrześniu w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Złe dane w tym wypadku mogą stanowić zastrzyk pewności dla europejskich inwestorów, iż EBC zwiększy pomoc w postaci skupu aktywów poprzez jego rozszerzenie, zwiększenie, czy przedłużenie. Słabiej w Europe zachowywał się FTSE 100. Silnie wyprzedawany wczoraj Glencore zyskał dzisiaj aż 15 proc., jednak przełożyło się to jedynie na wzrost akcji o 4 pensy. Na zamknięciu główne europejskie indeksy oddały cały wypracowany zysk i straciły w porównaniu do wczorajszej sesji. W przypadku Daxa strata sięgnęła 0,35 proc., CAC 40: -0,31, a FTSE 100: -0,61 proc.

Na Wall Street sytuacja wygląda nieco lepiej, jednak nie należy zapominać o wczorajszej wyprzedaży. S&P 500 spadł poniżej 1900 punktów i aktualnie utrzymuje się nieznacznie poniżej tego okrągłego poziomu. Z czasem DJIA ograniczył swoje wzrosty i w tym momencie zyskuje niewiele w porównaniu do wczorajszej sesji utrzymując się powyżej 16 tys. punktów. Dzięki odbiciu cen na rynku ropy naftowej zyskują przede wszystkim spółki energetyczne. Tuż przed 18:00 S&P 500 zyskuje 0,29 proc., DJIA: 0,21 proc., natomiast Nasdaq: 0,38 proc.

WIG20 jest dzisiaj w totalnej rozsypce tracąc na zakończeniu 0,80 proc., głównie poprzez spadki PZU, sektora bankowego oraz części spółek energetycznych. Z drugiej strony odbijają spółki surowcowe oraz duet Enea i Bogdanka, po komentarzach ze strony spółki węglowej, iż przejęcie przez Eneę leży w jej interesie.

Michał Stajniak

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Downing
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »